DziadBorowy napisał(a): A skąd przekonanie, że w interesie USA jest konieczne zwycięstwo Ukrainy nad Rosją? Im wystarczy przecież, że Ukraina zachowa niepodległość jako państwo a Rosja się wykrwawi. Ukraiński Donbas jest gdzieś niżej na liście ich priorytetów. Nie dziwi Was to, że USA przekazuje sprzęt kroplówkami, które wystarczają do spowalniania postępów Rosjan ale są absolutnie niewystarczające do tego aby Ukraina przejęła inicjatywę na froncie?
A to nie jest po prostu klasyczne gotowanie żaby? Po kij sprawdzać jakie asy mają ruscy w rękawie skoro do zupełnego ich rozbicia wystarczy ich przetrzymać i stopniowo podbijać stawkę? Ruscy w takim wypadku nie zagrają nigdy va bank, bo nie będą mieli dostatecznej presji żeby odkryć wszystkie karty. Ukrainie jak widać wystarczają do obrony śmieszne ilości sprzętu o dwie klasy lepszego. A kontrofensywa musi być militarnie wygrana dopiero po bankructwie ruskich aspiracji. Całkiem poważne źródła mówią, że amunicji kierowanej zostało im 20%, niekierowanej do końca roku a to co zgromadzili ostatnio efektownie wybucha. Co więcej ruscy grożą eskalacją co jest typowym zagraniem gdy dostają po dupie i boją się ze rzucone zostaną rezerwy. Znaczy się blefują i próbują grać udając że mają wyższe karty niż mają. Wniosek jest prosty. Wykończenie ruskich blitzkriegiem jest ryzykowne i nieopłacalne. Wykończenie jest też podstawowym celem jaki mają Ukraińcy i Amerykanie, ale żeby nie było powtórki i konsolidacji ruskich wokół upokorzenia ich przez zachód konieczny jest Afganistan 2.0. I Ukraińcy w zamian za wsparcie na ten scenariusz przystali.
Sebastian Flak