Sofeicz napisał(a): Mapka za mapką.
Miewiedjew zaprezentował właśnie wizję poobgryzanej Ukrainy (obwód kijowski).
Nam też się trafiło całkiem sporo, nawet chyba więcej niż Kacapom.
Jakaś polonofilia?
Tylko baćka nic nie dostał. Łaj?
Toż to stare jak świat odwracanie uwagi od Bayraktara ze składki i próba zaszkodzenia jakiemuś dziwnemu zasypaniu przepaści historycznych i zwróceniu się przeciw ruskim wszystkich, którzy mieli z nimi bliższy kontakt. Im peron odleciał, bo pojęcia nie mają z czego to skumanie wynikło. Otóż historia jako taka to kilka hasełek w jakiejś metagrupowej pamięci. Normalnie poziom wiedzy historycznej w narodzie leży i kwiczy to też nie bardzo jest czym rozgrywać waśnie, bo najpierw musiałyby zaistnieć w świadomości zbiorowej jakieś ostre zarzewia. A tu nie bardzo jest z czego wrogość lepić. Poza Wolyniem, bo o nim jest film. Z resztą "Krzyżacy" i "Czterej Pancerni" co niedzielę w Polsacie i TVP więcej zrobili dla ukulania i przetrwania wizji złego Niemca niż historia w szkole po 90 roku. Po drugie, strach przed napaścią jednoczy. Po trzecie Bucza i obrazki w necie. Po czwarte bliskość kulturowa i oswojenie się z Ukraincami w Polsce. Ciężko o wizję złego nazisty jeżeli się ma w pracy, szkole i sklepie obok przedstawicieli SS Galizien, którzy mają pojęcie o historii takie samo jak Polacy tj. żadne. No i czas. Od powaznych spięć z Ukrainą minie niedługo 80 lat. Praktycznie 3 pokolenia pod jarzmem i zagrożeniem egzotycznych ruskich, którzy nie pojawiali się w naszej biedzie masowo właśnie od jakichś kilkudziesięciu lat, a jak już to w formie zagrożenia a nie turysty. Ogólnie ruscy muszą dokonać antysasinowienia nauki historii na poziomie narodów. Już prędzej Nowe Imperium zbudują ze zdychającej gospodarki i poradzieckiego szmelcu.
Sebastian Flak