To może zapoluj od razu na B12
I hear the roar of big machine
Two worlds and in between
Hot metal and methedrine
I hear empire down
Two worlds and in between
Hot metal and methedrine
I hear empire down
Neurochemia od kuchni
|
11.04.2017, 19:48
To może zapoluj od razu na B12
I hear the roar of big machine
Two worlds and in between Hot metal and methedrine I hear empire down
11.04.2017, 22:57
Suple źle się wchłaniają. Może być 100% ZDS a większość przez organizm przeleci a nie się wchłonie. Ta pasta natomiast jest dość efektywna. Chociaż pewnie i tak kupię suple, bo lepszy rydz niż nic.
Sebastian Flak
12.04.2017, 00:31
No a naturalne zrodla b12 jakiekolwiek by nie byly?
I hear the roar of big machine
Two worlds and in between Hot metal and methedrine I hear empire down
12.04.2017, 09:18
Sir Galahad
Cytat:Jadł to ktoś? Gdzieś czytałem że to podobno straszne paskudztwo... Niemniej jednak z chęcią bym spróbował, bo efekty są bardzo interesujące. Ciekawe czy da się Marmite dostać u nas Mam to w domu, kupiłam z ciekawości, mnie nie smakuje, ale znam takich, którzy za tym przepadają. Jedzą głównie na tostach. Widziałam w Polsce w kilku miastach (Katowice, Warszawa) w tzw. galeriach handlowych, w sieciówce o nazwie Kuchnie Świata.
Jeśli zabraknie ci argumentów - nazwij mnie kłamczynią i napisz, że łżę.
12.04.2017, 14:08
Poszukam w Lublinie. Dzięki.
Dragula napisał(a): No a naturalne zrodla b12 jakiekolwiek by nie byly? Już obecne w diecie. Mięso, ryby, jaja i nabiał jak najbardziej lubię ![]() W internetach znalazłem starożytny lechicki, tfu, narodowy substytut tj. połowę kostki drożdży rozpuszczonej w ciepłej wodzie. Zapewne to wypróbuję.
Sebastian Flak
07.01.2018, 10:51
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 07.01.2018, 10:53 przez lumberjack.)
Liczba postów: 17,480
Liczba wątków: 228 Dołączył: 08.2005 Reputacja: 766 Płeć: mężczyzna Wyznanie: Schabizm-kaszankizm
W moim życiu nie dzieje się obecnie nic strasznego. Nie dzieje się też nic nadzwyczajnego.
Dlaczego jest tak, że czasami ogarniają mnie takie uczucia (mimo, że nikt mnie niczym nie wkurzył), że chciałbym podpalić cały świat? Dlaczego np. dzisiaj czuję niczym nieuzasadnione szczęście? Może nie euforię, ale czuję taką zajebistą wesołość i życzliwość wobec ludzi i świata. Czy przyczyną może być dieta? Ostatnio bardzo polubiłem kaszankę z cebulą na ciepło. Od paru dni jestem podziębiony i biorę aspirynę. Czyżby tajemną recepturą na eliksir szczęścia jest miks kaszanki z aspiryną? ![]() ![]()
07.01.2018, 19:00
Ja zauważyłem duży wpływ pogody na samopoczucie i nastawienie do świata. W zimie przy pochmurnych dniach pojawia się złe samopoczucie. Gdy dzień jest trochę słoneczny, od razu optymistyczniej patrzę na świat.
Co do B12 i aspiryny to potwierdzam, że lepiej nie na pusty żołądek. Obie podrażniają i w nadmiarze powodują ból brzucha. Aspirynę brałem często, gdy byłem chory. Nie zauważyłem jakiegokolwiek wpływu na pracę mózgu. B12 ma pozytywny wpływ ma układ nerwowy, ale to zależy, czy w organizmie jest jej niedobór. Można to sprawdzić, badając krew. Z pseudoefedryną też ostrożnie. Poprawia nastrój, ale wydaje mi się, że jest uzależniająca. Na marginesie: oglądałem ostatnio program dokumentalny i pokazywali, że w XIX w. w Anglii przygotowywano tabletki i syropki z opium, morfiną i heroiną (nie wszystko na raz, ale kolejno, jak wynajdowano te substancje). Lekki szok, jak się widzi butelkę syropu dla dzieci na bazie mięty i heroiny, a prowadzący czyta dawkowanie dla dzieci poniżej 10 roku życia. Podobny przykład z nowszych czasów - przełom XX i XXI wieku - USA i silne leki przeciwbólowe. Reklamy w telewizji, w których twierdzi się, że nie uzależniają, a potem epidemia uzależnień. Ludzie sami łamią sobie nadgarstki, żeby dostać kolejną receptę. Finał oczywiście przykry... niewydolność układu krążenia i śmierć. Nie śledziłem dokładnie, ale możliwe że Michael Jackson padł tego ofiarą. Z bezpiecznych środków poprawiających pracę mózgu: - zróżnicowana dieta (np. wziąć wszystkiego po trochu w multifoodzie) - ruch (np. spacery, sport, praca fizyczna) - czytanie (książki, czasopisma z różnych dziedzin) - uczenie się / praca umysłowa - spotkania towarzyskie - zajęcia artystyczne - na kreatywne myślenie i spontaniczność działa alkohol (w rozsądnych dawkach i nie codziennie)
07.01.2018, 23:45
Lumber napisał(a):Czyżby tajemną recepturą na eliksir szczęścia jest miks kaszanki z aspiryną? Jaki ćpun taki towar ![]() ![]() ![]()
Sebastian Flak
08.01.2018, 23:02
Liczba postów: 17,861
Liczba wątków: 200 Dołączył: 11.2010 Reputacja: 598 Płeć: mężczyzna Wyznanie: ate 7 stopnia
Tak naprawdę przy normalnej, zróżnicowanej diecie niepotrzebne jest żadne suplementowanie.
No chyba, że ktoś stosuje jakieś ekstremalne wygibasy.
A nas Łódź urzekła szara - łódzki kurz i dym.
12.01.2018, 23:49
A nieprawda.
http://kopalniawiedzy.pl/magnez-pamiec-u...g-Liu,9609 Zbilansowana dieta pozwoli przetrwać we względnym zdrowiu, ale nie pozwoli wycisnąć z organizmu niczego poza średnią krajową.
Sebastian Flak
13.01.2018, 00:29
Liczba postów: 17,861
Liczba wątków: 200 Dołączył: 11.2010 Reputacja: 598 Płeć: mężczyzna Wyznanie: ate 7 stopnia
A po co chcesz coś ekstra wyciskać?
A nas Łódź urzekła szara - łódzki kurz i dym.
Lepiej jest mieć większy potencjał. Dziwne pytanie.
Sebastian Flak
13.01.2018, 22:42
Galahad napisał(a): A nieprawda. Ja bym się zgodził z Sofeiczem. Przecież w zróżnicowanej diecie będzie magnez, nie trzeba suplementować. Do listy działań pozytywnie wpływających dodałbym jeszcze sen i inne typowe dla ludzi działania naturalne (piękny eufemizm, co?), które utrzymują organizm w dobrym zdrowiu. Przypominam sobie jeszcze plakat z przychodni, gdzie wśród działań prozdrowotnych widniało: "Zakochaj się" ![]() Galahad Cytat:Lepiej jest mieć większy potencjał. Na pewno. Tylko w jakiej dziedzinie? Myślisz o efektach w nauce i podwyższaniu IQ, a np. inteligencja emocjonalna, zdolność do empatii, wrażliwość artystyczna itp. Czy te także bierzesz pod uwagę? Ich rozwijanie wymaga specjalnych działań, które można porównać do "treningu". Bez treningu nie ma wyników.
13.01.2018, 23:02
Cytat:Najnowsze badania pokazują, że podwyższony poziom magnezu w mózgu usprawnia pamięć i uczenie(...) Pierwsze zdanie z linku ![]() Ad rem Mnie interesuje wszystko co związane z działaniem funkcji poznawczych i ich wyższa sprawność jest tylko ukierunkowaniem tego zainteresowania. I przecież w tym wątku są praktycznie same naturalne sposoby podkręcania tych procesów ![]() ![]() https://ateista.pl/showthread.php?tid=9438
Sebastian Flak
19.01.2018, 01:44
Liczba postów: 11,830
Liczba wątków: 344 Dołączył: 10.2006 Reputacja: 544 Płeć: mężczyzna Wyznanie: Ortodoks Galahad napisał(a): Jadł to ktoś? Gdzieś czytałem że to podobno straszne paskudztwo... Niemniej jednak z chęcią bym spróbował, bo efekty są bardzo interesujące. Ciekawe czy da się Marmite dostać u nas.Nie wiem, jak w Polsce. Ale jak masz znajomych w Anglii, to dostaną z łatwością. Nie jest jakieś obrzydliwe, ale ma bardzo intensywny smak. Coś przypominającego kostkę rosołową. Mały słoiczek będziesz jadł raczej powoli, bo wystarczy cieniutka warstewka, żeby kanapka nabrała smaku.
„Przybądź i bądź, bez zarzutu
Tak dla Tutsi, jak dla Hutu” – Spięty
19.01.2018, 12:58
Liczba postów: 17,861
Liczba wątków: 200 Dołączył: 11.2010 Reputacja: 598 Płeć: mężczyzna Wyznanie: ate 7 stopnia zefciu napisał(a): Nie wiem, jak w Polsce. Ale jak masz znajomych w Anglii, to dostaną z łatwością. https://sklep.kuchnieswiata.com.pl/produ...-125g.html
A nas Łódź urzekła szara - łódzki kurz i dym.
21.01.2018, 12:04
zefciu napisał(a):Galahad napisał(a): Jadł to ktoś? Gdzieś czytałem że to podobno straszne paskudztwo... Niemniej jednak z chęcią bym spróbował, bo efekty są bardzo interesujące. Ciekawe czy da się Marmite dostać u nas.Nie wiem, jak w Polsce. Ale jak masz znajomych w Anglii, to dostaną z łatwością. Nie jest jakieś obrzydliwe, ale ma bardzo intensywny smak. Coś przypominającego kostkę rosołową. Mały słoiczek będziesz jadł raczej powoli, bo wystarczy cieniutka warstewka, żeby kanapka nabrała smaku. Czyli krótko mówiąc lepsze to niż witaminki z proszku, ale już dawki będą zbliżone, bo się dużo zjeść nie da. Ale pewnie spróbuję. Bo ciekawi mnie smak a i działanie pewnie jakieś ma.
Sebastian Flak
02.06.2019, 10:58
Bacopa. Mimo, iż stara sprawdzona kaszanka z aspiryną połączona z bezsennością zrobiły swoje i reset przeszedł bez problemów, to jednak zbliżająca się sesja skłoniła mnie do poszukania czegoś co ten stan utrwali. W aptece polecono mi bacopę. Mija właśnie szósty dzień i o dziwo to działa. Pierwsze efekty zauważyłem trzeciego dnia. Brałem przez ten czas podwójną dawkę i wbrew obiegowej opinii wcale nie wzmocniło mi to pamięci, natomiast fajnie, tonizująco działa. Znika ten stan odlatywania, aby pomyśleć o niebieskich migdałach i rzucania roboty pośrodku. No i znikają efekty kofeinowego dołka. Jak na studenta przystało szprycuję się energetyka mi i po tym cudzie nie ma tąpnięcia. A przy tym nie ma problemów ze snem jak po yerbie, która działa słabiej ale dłużej niż energol.
Wyniki są zadowalające. Tylko wczoraj zgodnie z planem napisałem sobie kilkanaście stron różnych różności. Jeżeli faktycznie poprawia to pamięć po długotrwałej suplementacji to jestem kontent, że na to trafiłem.
Sebastian Flak
02.06.2019, 15:47
Liczba postów: 2,043
Liczba wątków: 3 Dołączył: 11.2017 Reputacja: 194 Płeć: mężczyzna Wyznanie: Agnostyk - tumiwisista
Legenda wiejska głosi, że na medycynie walili dożylnie Tussipex..
Mówiąc prościej propedegnacja deglomeratywna załamuje się w punkcie adekwatnej symbiozy tejże wizji.
|
« Starszy wątek | Nowszy wątek »
|