kkap napisał(a): Chcesz mi wmowic, ze zmuszanie pracownikow do udzialu w akcjach promocyjnych konkretnej ideologii jest normalne? Albo, ze pracownik nie ma prawa do krytyki dzialan firmy w tym zakresie?
Normalne jest, że jeśli firma uznaje (zresztą najpewniej słusznie), że w jej interesie jest prowadzenie polityki wspierającej mniejszości seksualne i promowanie w ramach firmy akceptacji dla osób LGBT+ wśród pracowników (i zwalczanie nietolerancyjnych postaw), co jest absolutnie zgodne z prawem i moralnie akceptowalne, to pracownik nie chcąc się rozstawać z firmą powinien dostosować się do tej polityki, a nawet wziąć udział w działaniach promujących tę politykę wewnątrz firmy. Nienormalne jest, jeśli w tej sytuacji pracownik opowiada o tym, że polityka firmy jest gorsząca i obrzydliwa, godząc w jej dobre imię, a tym bardziej nienormalne jest nawoływanie do nietolerancji i przemocy wobec osób LGBT+ przez pracownika, który takimi działaniami może niegodnie reprezentować firmę i firma nie może pozwolić sobie na tolerowanie takiego zachowania, gdyż brak interwencji w tym wypadku stanowić mógłby sygnał o tym, iż firma akceptuję zachowanie pracownika.
W tym wypadku mamy jednak do czynienia, wg. cytowanego przez Roana przedstawiciela Ikei, z sytuacją wewnętrzną w firmie, kiedy to postawa pracownika zagrażała ładowi wewnątrz firmy. Krótko mówiąc: mamy do czynienia z mącicielem, który był zagrożeniem dla nieheteronormatywnych pracowników Ikei, którzy są przez firmę nieoceniani przez pryzmat orientacji i jako dobrzy pracownicy cenieni tak jak każdy dobry pracownik, więc firma słusznie wywaliła tego chuja, który jej szkodził.
kmat napisał(a): Ja pierdolę, a jeszcze wczoraj to samo towarzystwo kwiczało orgiastycznie, jak jedynie słuszne sądownictwo zasądziło, że drukarz ma prawo nie wydrukować ulotki LGBT bo gejostwo. Dziś kwiczą histerycznie, bo pracodawca wywalił na zbitą mordę pracownika za antygejostwo. 24 godziny nie minęły a ciuliki obudziły się z własnym fallusem we własnym anusie.
Najlepsze, że to co było wczoraj również pasuje do tego tematu. Pieprzenie o tym, że drukarz miał prawo odmówić, jest tak samo sprzeczne z wolnorynkowością, jak ten krzyk o to, że Ikea zwolniła za sabotowanie polityki firmowej. Jest w tym pewna konsekwencja.
All cognizing aims at "delivering a grip on the patterns that matter for the interactions that matter"
(Wszelkie poznanie ma na celu "uchwycenie wzorców mających znaczenie dla interakcji mających znaczenie")
Andy Clark
Moje miejsce na FB:
https://www.facebook.com/Postmoralno%C5%...1700366315
(Wszelkie poznanie ma na celu "uchwycenie wzorców mających znaczenie dla interakcji mających znaczenie")
Andy Clark
Moje miejsce na FB:
https://www.facebook.com/Postmoralno%C5%...1700366315