kkap napisał(a): Piszesz tak jakby druga strona była naprawdę merytoryczna i zorganizowana. No litości. Grają na tym samym tylko bujają huśtawkę w drugą stronę. To dużo prostsze z medialno-propagandowego punktu widzenia. Sprawy naprawdę merytoryczne przeciętnego wyborcę pierdolą, bo nie ma o nich pojęcia. Mamy demokrację, nie technokrację.
Być może, ale obecnie to środowiska dobrozmienne są w natarciu i co chwilę wymyślają jakieś przykłady jak to jakiś działacz LGTB przerabia chrześcijańskie dzieci na macę.
Swoją drogą, chyba nigdy nie miałem tak ciepłych uczuć do LGTB, jak od momentu gdy za chronienie przed nimi wzięła się reżimowa propaganda

"Wkrótce Europa przekona się, i to boleśnie, co to są polskie fobie, psychozy oraz historyczne bóle fantomowe"