ZaKotem napisał(a): Biznesmen wchodzi w dupę swoim klientom, albo biznesmenem być przestaje.
1) No nie. Ja tam jak robię remonta, który najczęściej trwa 1, 2, 3 miesiące, siłą rzeczy poznaję klientów, ich życie prywatne i zawodowe i w sumie będąc świadom, że wszystkie majstry mają roboty najczęściej na kilka miechów do przodu poumawiane wiem, że jak ktoś mnie pogoni z roboty, to będzie miał ciężko ze znalezieniem kogoś "od zaraz". Dlatego to mi dodaje jakiejś tam pewności, a że lubię dyskutować, to już nieraz pokłóciłem się klientami pisowcami. Więc jeśli nie wchodzę w dupę klientom, to chyba bizmesmen ze mnie jak z koziej dupy trąbka

2) W Polsce nie ma silnego i licznego środowiska LGBT, więc prawdziwe bizmesmeny powinny wchodzić w dupę średniokonserwatywnym klientom. Natomiast koncerny takie jak IKEA narzucające politykę prolgbtową działają w Polsce wbrew swoim interesom.
---
Najpewniejszą oznaką pogodnej duszy jest zdolność śmiania się z samego siebie. Większości ludzi taki śmiech sprawia ból.
Nietzsche
Nietzsche
---
Polska trwa i trwa mać
Polska trwa i trwa mać