Baptiste napisał(a): Odwróć już tego kotka z avatara ogonkiem we właściwą stronę i nie udawaj, że nie wiesz iż w debacie społecznej mówienie o „nie popieraniu LGBT” oznacza ni mniej ni więcej brak zgody na postulaty głoszone przez organizacje LGBT takie jak KPH, Lambda i ich aktywistów udzielających się także pod własnymi nazwiskami. Wszelka inicjatywa społeczna (szykany, donosy) lub polityczna (lobbing, projekty ustaw, zapisów prawnych) rzecz jasna nigdy nie jest inicjatywą szerokiej grupy posiadającej jakąś jedną cechę wspólną, lecz zorganizowanych ruchów, organizacji. Wyłącznie skrótem myślowym jest operowanie ogólnikowym LGBT zamiast „organizacje uważające się za reprezentantów LGBT”. Dobrze o tym wiesz a udajesz Greka.Dlatego np. jak ktoś chce powiedzieć „nie zgadzam się z taką a taką inicjatywą PiS-u”, to na zasadzie „skrótu myślowego” mówi „heteroseksualiści to nie są ludzie”. Przecież wiadomo, że chodzi o „organizacje uważające się za reprezentantów”.
Tress byłaby doskonałą filozofką. W istocie, Tress odkryła już, że filozofia nie jest tak wartościowa, jak jej się wcześniej wydawało. Coś, co większości wielkich filozofów zajmuje przynajmniej trzy dekady.
— Brandon Sanderson
— Brandon Sanderson