DziadBorowy napisał(a): Nie dostrzegam tej nadreprezentacji. Czytam sobie czasem dla pluralizmu światopoglądowego Krytykę Polityczną i jak radykałowie chcący np zakazać osobom prywatnym posiadania samochodów się tam zdarzą to jednak jest to max 20% całości.
Ale KryPa to nie jest jeszcze segment radykalnych ideologów. Akcja Socjalistyczna to co innego. Ale jak się na KryPę spojrzy z pozycji mówiącej, że to jest centrum... No cóż. Centrum z 20% przedstawicielstwem szurów, to jest centrum mocno niebezpieczne. No i poza tym KryPa ma mocny dział naukowy. Potrafią tam Zielonych tepić i propagować Złoty Ryż. Wydaje się, że jakby przesunęli się mocniej w lewo to skończyliby tak jak inne lewicowe pisma, które znikły z kiosków.
Cytat: Być może problem leży tu co kto rozumie za ideologiczny bełkot. Dla jednego przykładowo podatek od produkcji przemysłowej mięsa będzie normalnym postulatem z którym można się zgadzać lub nie, dla innego będzie to przykład na oderwanie od rzeczywistości i dowód na to, że mamy kolejnego "jebniętego lewaka" W ten sposób osoba bardziej przesunięta na prawo będzie dostrzegała więcej "jebniętych lewaków" niż centrowiec.
Albo po prostu lewicowy aktywista w danej grupie musi wykazywać ileś tam wspólnych poglądów z innymi lewkami, aby powstal w ogóle jakiś spójny front. I podobne przyciąga podobne.
lumberjack napisał(a):Gawain napisał(a): Natomiast zorganizowane jednostki skupiają właśnie wszlkiej maści dziwaków z poczuciem misji. Albo krzywdy. Albo i jedno i drugie.
Tak. Mając paru znajomych w różnych partiach politycznych mogę nawet pokusić się o stwierdzenie, że nawet każda jedna głupia, zwykła partia zalatuje trochę sekciarstwem i to czasami wychodzi z tych ludzi.
O to to. Małe zamknięte grupy o jakichś tam poglądach zawsze generują taki wewnętrzny "smród" i pełno dziwnych odchyłów jest akceptowalnych. To można rozszerzyć nawet na społeczności wsi i małych miasteczek. Ustala się jakiś kodeks akceptowalnych zachowań i poglądów a potem nieweryfikowany, mutuje dziko.
Sebastian Flak