zefciu napisał(a): Tzn. konkretnie jakie?
Likwidacja atomu, zakaz uprawy GMO, wsparcie dla OZE, coraz bardziej podkręcane normy emisji spalin - zmuszanie ludzi w iście komunistyczny sposób do elektryków:
Cytat:Szacuje się, że wpływy do kasy UE z tytułu kar za przekroczenie norm mogą sięgnąć nawet 14 miliardów euro. Jednak kto realnie za to zapłaci? Producenci nawet nie ukrywają planowanych zwyżek cen. Mazda szacuje, że jej miejski hatchback, model 2 będzie kosztować 20% więcej, a bestseller — model 6 podrożeje o 12%.
To jest statystyka — suche dane, ale co to realnie zmieni? Można się spodziewać przecież, że sprzedaż spadnie, a niektóre koncerny wycofają pewnie jakieś modele ze sprzedaży na starym kontynencie. Z pewnością zubożeją oferty aut z większymi motorami. Będą dalej produkowane i sprzedawane, ale poza UE. Można się także spodziewać, że wyższe ceny odbiją się na wyposażeniu aut. Klienci będą prawdopodobnie wybierać tańsze wersje. Niektóre mniejsze marki rozważają całkowitą „ucieczkę” ze starego kontynentu, jednak wszelkie głosy mówią, że lwia część całej branży chce zostać i walczyć.
No właśnie — walczyć. Bronią oczywiście będą wszystkie auta elektryczne, które już dziś się w hurtowych ilościach prezentuje, bo będą one zwyczajnie pozwalały na dalsze produkowanie VW Passatów z silnikiem Diesla pod maską.
A więc o co chodzi?
Pytanie proste to i odpowiedź będzie prosta. Chodzi o zmuszenie konsumentów, aby przesiadali się na samochody ekologiczne, a najlepiej elektryczne. Skoro za małe miejskie autko będzie trzeba zapłacić 70 tys. złotych, to czemu by już nie wziąć jakiegoś elektryka z dotacją (prawdopodobnie)? Nie jestem zwolennikiem nacisków i wymuszania czegokolwiek i ten pomysł, choć ma podstawy funkcjonować, odbiera klientom wybór. Uważam, że uświadamianie ludzi o problemach związanych z ekologią i wyższością napędu elektrycznego to kwestia wymagająca działania. Jednak zmuszanie kogokolwiek do czegokolwiek jest złe i powoduje jedynie gorycz i nienawiść.
Osobiście bardzo przeraża mnie ta wizja. Te statystyki — ceny i zwyżki w skali kontynentu mogą naprawdę sporo namieszać. Jestem za podejściem proekologicznym, ale nie w formie ucisku społeczeństwa.
https://www.autocentrum.pl/publikacje/na...ji-spalin/
zefciu napisał(a): A nie jest tak, że każdy człowiek czasem powie coś głupiego i każdy wyznaje jakieś poglądy, które na dłuższą metę okażą się nieżyciowe? I dyskusja jest źródłem konsensusu, który może się sprawdzić, zaś wystrzeliwanie w kosmos „tych złych” prowadzi do absurdów?
Chciałbym, żeby było tak jak piszesz ale jest trochę inaczej.
Część ludzi czasem powie coś głupiego i ta sama część jest zdolna do dyskusji. Część zaś to wyznawcy BLM, MeToo, LGBT, ekonazizmu, socjalizmu, płaskiej ziemi, Zięby, chemtrails, 5G etc., którzy co chwila gadają coś głupiego i z takimi to nie podyskutujesz (no chyba, że tak jak z matsuką, no ale w końcu został z tego forum wystrzelony w kosmos) ani do żadnego konsensusu nie dojdziesz.
zefciu napisał(a): Czyli normalna reakcja na zwrócenie uwagi na problem – łotabałtyzm.
OK Nie neguję problemu rasizmu w USA czy innych problemów, o których wspomniałeś, ale czemu tylko na nich się skupiać? I czemu skupiać się w taki sposób, po rasistowsku? Że policjant zabił murzyna to jedna sprawa, ale ważniejsza jest ta, że policjant po prostu nie powinien nadużywać władzy i przemocy. Wobec kogokolwiek. I protesty powinny być przeciwko przemocy policji, a nie przeciwko dyskryminacji czarnych.
zefciu napisał(a): Pod jakimi konkretnie? Chodzi Ci o rozwalanie łbów ludziom dlatego, że istnieje podejrzenie, że mają legalnie broń? Rzeczywiście – zdarza się częściej mężczyznom.
Też i to. Ale chodzi mi o podejście sądów rodzinnych przy sprawach rozwodowych.
zefciu napisał(a): Chcesz się pogodzić z faktem, że możemy doprowadzić do sytuacji, w której nasze życie na Ziemi może być niemożliwe, lub bardzo ciężkie?
Tak. Może nauka pomoże zaradzić coś tej sytuacji.
zefciu napisał(a): To jest banalne zdanie, które nic nie znaczy.
Jeśli nic nie znaczy, to byś go nie zrozumiał. Ma znaczenie, a że jest to truizm, to nie odbiera mu prawdziwości.
zefciu napisał(a): Inaczej szkodzi planecie ktoś kto pierdnie, a inaczej szkodzi jej ktoś kto rozbije tankowiec. Dlatego możemy i powinniśmy zastanowić się, co można robić, aby szkodzić jak najmniej.
Musimy przestać istnieć, a jeśli istniejemy, powinniśmy wyzbyć się marzeń i pragnień.
Natomiast jeśli ktoś zapierdala w pracy, bo chce założyć/utrzymać rodzinę, zjeść kotleta, kupić beemekę i domek jednorodzinny, to sory gregory, ale trzeba się pogodzić ze zwiększaniem śladu węglowego. Ludzie dążą do zwiększania komfortu. Dopiero jak już go będą mieli od zajebania, to se będą mogli usiąść, pokiwać mądrze głową i pozastanawiać się jak by tu szkodzić jak najmniej.
Na pewno powinniśmy wszyscy zamieszkać w blokach gdyż jest to najbardziej ekonomiczne rozwiązanie eliminujące olbrzymie ilości śladu węglowego. Nie trzeba budować domu, produkować tylu materiałów budowlanych, dojeżdżać do pracy autem, bo w mieście można rowerem tak jak to robią Holendrzy.
Tymczasem jakoś jest tak, że jak kogoś stać, to się wynosi z bloku do domku na wieś lub przedmieścia.
Samo posiadanie jakiegokolwiek hobby zwiększa ślad węglowy. Ludzie lubią oglądać filmy, które przecież nie są potrzebne do życia... muzyka, gry komputerowe, dyskusje internetowe... kultura ogólnie generuje ślad węglowy. A przecież możemy się tego wszystkiego wyzbyć, zmniejszyć ślad węglowy i zadbać o te chrabąszcze.
zefciu napisał(a): Nie. Istnieje silna korelacja między bogactwem, a śladem węglowym. To nie znaczy, że osoba bogata nie może redukować swojego śladu węglowego.
Kurna chata. Każdy może. Ale nikt tego nie robi. A już zwłaszcza bogacze - u nich widzę najwięcej marnotrawstwa wszystkiego. Tacy to najwięcej generują śladu - grubasy, które sobie budują w domu dużą prywatną siłownię, z której skorzystają dwa razy do roku. Oczywiście mogą zredukować swój ślad, ale po co skoro mogą go zwiększyć i zbudować se w domu 4 łazienki albo postawić dodatkowy domek dla gości, który będzie ogrzewany całą zimę tylko po to, żeby w lato na tydzień lub dwa przyjechała w odwiedziny ciotka Halinka.
zefciu napisał(a): I lekarstwem na to ma być symetrystyczne wspieranie prawackości, która to prawackość ogłosi, że LGBT to nie są ludzie?
A gdzie ja wspieram takie coś? Jasne, że homoseksualiści to ludzie. Ale taka Anna Zawadzka to czystej krwi lewaczka aborcjonistka głupia, bo dumna z aborcji. Rzeczywiście jest się czym chwalić. Taka to się oburzy na zdanie, że LGBT to nie ludzie, ale nie oburzy się już na zdanie "płody to nie ludzie". To już jej nie przeszkadza.
zefciu napisał(a): A to ciekawe. Tak z punktu religioznawczego ciekawe, jakby protestanci mieli odnowić kult relikwii.
Dla ciebie ciekawe, dla mnie głupie. Ludziom szajba odbija w euforii rasistowsko-religijno-lewackiej, a dla Zefcia to ciekawe No rzeczywiście ciekawy jest intelektualny upadek ludzkości.
Niech tam jeszcze rozpierdolą więcej sklepów, bo jest problem z rasizmem. Słyszałem właśnie, że to najlepszy sposób na rasizm - rozjebać komuś sklep. Albo zburzyć posąg Krzysztofa Kolumba, jebanego faszysty.
zefciu napisał(a): A nie przychodzili? W totalitaryzmie nie ma niewinnych. Są tylko niedokładnie przesłuchani.
A gdzie się zapowiada totalitaryzm? Pytam się, bo widocznie nie jestem na bieżąco.
ZaKotem napisał(a): A czemu podajesz przykład Rosji, a nie np.
USA
Niemiec
Francji
Kanady
Szwecji
Szwajcarii
Hiszpanii
Włoch
Norwegii
Portugalii
Australii
Nowej Zelandii
Belgii
Austrii
i dziesiątek innych państw, w których aborcja jest normalnie dostępna na życzenie, bo taka jest po prostu norma świata cywilizowanego? Polska jest zupełnym ewenementem w Europie, a jedyną cechą charakterystyczną Polski w Europie jest nadmierny wpływ rydzykizmu na politykę. Podobne odmiany katolicyzmu dominują w Afryce i Ameryce Południowej. Nie jest to dziwny Ko incydent?
Może i jest. W każdym razie jestem za tym, że ludzi można zabijać tylko w wyjątkowych okolicznościach, a nie na życzenie; "bo tak".
ZaKotem napisał(a): Tęczową waginę rzeczywiście potrafią zrobić, ale naprawdę malowanie tęczowych wagin trudno nazwać agresją fizyczną, a także trudno prześledzić procesy myślowe kogoś, kto widząc tęczową waginę myśli o matce Chrystusa.
A kto to nazywał agresją. Nazwałem to prowokacją. Końcową część zdania uznaję za udawanie Greka.
ZaKotem napisał(a): Jak łatwo? Jakie jest źródło twojej wiedzy o tym, że oskarżenie było bezpodstawne, a życie zniszczone?
Przeczytaj cały artykuł, trochę długi. Masz dwa konkretne przykłady. Chcesz, to znajdę ci więcej tego typu informacji.
https://www.philasun.com/commentary/the-...struction/
ZaKotem napisał(a): Patologiczne żulice nie wychodzą za mąż za normalnych ludzi. Sory, jaki typ mężczyzny robi dziecko patologicznej żulicy? Historie ojców pozbawionych praw rodzicielskich są wzruszające niczym byli ateiści nawróceni na islam, ale czy czytając je, zachowałeś starożytną zasadę prawną Audiatur et altera pars?
Kurde, to był skrajny przykład...
Co do tego ataku na marszu niepodległości - ok, mój błąd. Może mam jakieś gównoinformacje odnośnie tego zdarzenia.
bert04 napisał(a): To robił zupełnie ktoś inny, dziewczyna tożsama raczej ze środowiskami ekologów. Najpierw chciała przybijać te "popielniczki" w puszczy białowieskiej dla obrony lasów, ale nie zyskała rozgłosu, to pomazała je flamastrami, zamieściła na fejśie i wywołała, wreszcie, gównoburzę.
Tak czy srak jakaś lewacka attention whore, która lubi wkładać kij w mrowisko niczym Korwin z tym swoim Hitlerem i hajlowaniem.
bert04 napisał(a): Gdybyś chciał wszystkich "nieświętych" wystrzeliwać w kosmos, to Ziemia stałby się puściutka. A nie jest powiedziane, żebyś nie siedział sam w jednej rakiecie. No chyba że jesteś bez grzechu, jak w tej przypowieści o Jezusie i cudzołożnicy.
Znaj proporcje mocium panie. Każdy jest nieświęty, ale nie każdy idzie komuś obrabować i zniszczyć sklep, bo policja nadużywa przemocy.
bert04 napisał(a): Sprawiasz wrażenie, że Twoim marzeniem są Chiny, gdzie gospodarka nie jest ograniczana nadmiernie jakimiś oczyszczalniami, jakimiś filtrami dymów i innymi bzdetami.
Moim marzeniem jest arystotelesowski złoty środek, a nie skrajności. Dziś UE i Chiny, jeśli chodzi o ekologię, to dwie skrajności.
bert04 napisał(a): A to, co dziś wydaje Ci się ekologicznym szurstwem będzie standardem w cywilizowanych krajach? Ekologia, o ile wprowadzana z umiarem, potrafi nieźle stymulować rozwój nowych technologii.
Aaa... z umiarem. Z umiarem to ok. A może naukowcy za 10 lat wynajdą coś co zmieni perspektywę na tyle, że obecna polityka UE właśnie będzie uchodziła za starodawną, nieefektywną politykę szurskich ekonazistów?
bert04 napisał(a): Ale jeżeli dotyczy angielskiego pubu, to twierdzę nie sprawdzając, że białasowi łatwiej nie-dostać po mordzie.
Ale na białasa łatwiej nakrzyczeć na produkcji w fabryce. Wtedy nie ma rasizmu.
bert04 napisał(a): Kiedyś człowiek mógł sobie pozwolić, żeby nie płakać nad mamutami i turami. Potem nie płakał nad wilkami i innymi szkodnikami. Dziś system ekologiczny jest już tak rozjechany, że nawet chrząszcze stają się ważne.
A historia Doliny Rozpudy, do której pijesz, jest dobrze opisana w sieci, więc sam możesz się dowiedzieć, że to nie tylko o chrząszcza chodiło, a o unikatowy ekosystem.
Ja żem plugawy ork Lumber, ja żem od wycinania lasów i innych Dolin Rospudy. I od eksploatacji planety i od zwiększania śladu węglowego i od jeżdżenia dieslem. Im bardziej zewsząd ekonaziści będą napierdalać we mnie tymi swoimi chrabąszczami tym częściej będę robił weekendowe klasyczne grille, a może i nawet śmieci nie posegreguję. Taki szalony jestem.
bert04 napisał(a): I co ten ekokomunistyczny wtręt ma do dyskusji? To, że post-komuniści próbują się posiłkować ekologią ma jakieś znaczenie dla tego, czy należy chronić naturę?
Podam Ci jedną anegdotę. Swego czasu byłem (z ciekawości pół-zawodowej) na wykładzie na temat feng-shui. Facet mówił... nieciekawie. Nic nowego, wiadomości znane z dostępnych lektur, ciekawości nie zaspokajała nijak. Ciekawa była jednak dyskusja po prezentacji, bo okazało się, że facet zajmuje się wahadełkowaniem. I na tym się znał, mógł podać przykłady, zastosowania. Ale wahadełka wyszły z mody dekady temu, więc facet się po prostu "przekwalifikował".
Podobnie bywa z post-komunistami. Dziś Lenina bezpośrednio nikomu nie wcisną, Marksa trzeba mocno referować, ale zawsze można wciskać stary kit w nowy sposób. Kapitalizm w walce ż żuczkami i tak dalej. Pewnie i wśród wegan znajdziesz paru post-komunistów, którzy próbują uzasadnić, że ubój zwierząt jest kapitalistyczny, a żarcie trawy jest socjalistyczne. Ale to pogrobowcy zmarłych idei, nie bierz ich za przedstawicieli tamtych formacji.
Ekokomuniści politycznymi dyrektywami unijnymi zmuszają firmy oraz ludzi do przechodzenia na samochody elektryczne. Ekokomuniści to nie jakieś wypierdki społeczeństwa coś tam sobie bełkoczący na uboczu tylko główni decydenci naszego superpaństwa. Najpierw zrobili outsourcing całej brudnej roboty do Chin a teraz pierdolą mundrości o ekologii. Kij im w oko. Banda hipokrytów.
bert04 napisał(a): Różnie bywa, niemniej miałem okazję poznać te różne stowarzyszenia "Dzielny Tato" i ich przedstawicieli (w internecie na szczęście). Takiego stężenia skurwienia nie dało się wytrzymać. I to było jeszcze na lata, zanim jeden taki skurwiel zatruł siebie i własne dziecko w sali zabaw. A drugi skurwiel, szef owego stowarzyszenia, go bronił. Wielu było wtedy zaskoczonych, ja spodziewałem się dokładnie takiej reakcji.
No widzisz, a ja znam mojego brata ciotecznego, który żadnym patolem nie jest, ale była żona go nienawidzi i bezprawnie utrudnia mu kontakt z synem na tyle, że jak tak dalej pójdzie, to stanie się on dla niego jakimś wujkiem albo zupełnie obca osobą.
bert04 napisał(a): Kiedyś w Polsce wystarczył "Jezus na ścianie", i bez internetów robiły się pielgrzymki do domu z dziwnym zaciekiem. Głupota jest jak entropia, była jest i będzie. Tylko internet sprawia, że wiesz więcej o niej. Ale to trochę jak z przemocą, gdyby wierzyć mediom, żyjemy w najbrutalniejszych czasach historii człowieka. Ale ani jedno ani drugie się nie zgadza.
Masz rację, ale to co się dzieje obecnie w USA to pomieszanie z poplątaniem.
bert04 napisał(a): Nie, przyjdą po lumbera, który na pewnym forum obsrywa jedyną słuszną religię państwową oraz jedyną słuszną i prawilną partię. Co, myślałeś, że jesteś anonimowył łosiem w sieci? Ty już jesteś na liście, tylko że w dalszej kolejności.
Forum jest niszowe to raz, a dwa nic by z tego nie mieli, a nawet by pogorszyli jeszcze sytuację, bo byłaby jedna osoba mniej do płacenia podatków.
bert04 napisał(a): Ale ten sam lumber nie zauważył, że fejsy i inne gugle wyprofilowały też jego światopogląd. Mam nadzieję, że błędnie, jak też przez pewien czas dostawałem różne naziolskie wrzuty, bo interesuję się militariami II WS. Mam nadzieję, że potrafisz podobnie krytycznie odnieść się do materiałów o antifie, jak do reklamy jakiejś-tam sprężarki czy innego budowlanego sprzęta. Wierzę, że to potrafisz.
Chyba trafnie. Jestem kulturowym rasistą. Czyli uważam, że murzyni w USA (w przeciwieństwie do takich np. murzynów z Botswany) mają taką kulturę, która zawsze będzie wpędzała ich w biedę. Azjaci mają taką kulturę, że będą pracowici, przedsiębiorczy i bogaci. A biali kulturowo to tacy średniacy. Może pod tym kątem mam bąbelek informacyjny na fejsie.
cobras napisał(a): A ja radzę wyjść lumberowi z banieczki i śledzić też ludzi i portale z drugiej stromy. Bo potem skończysz jak jakiś palmer i zamiast "Gdzie jest wrak?" będziesz słyszeć "Gdzie jest brat?" i tym podobne głupoty.
Czasu mam mało, a ten co mam mam przede wszystkim na forum i tylko trochę na fejsa. A na fejsie mam trochę lewackich i prawackich stron.
zefciu napisał(a): Ideologia ideologią, a modus operandi pozostał. Ta sama doktryna, która pół wieku temu kazała KGB infiltrować środowiska lewackie i produkować tam „pożytecznych idiotów” dzisiaj każe SWR infiltrować środowiska prawackie dokładnie w tym samym celu.
Ale to chujowa strategia, bo prawackie środowiska nigdzie nie rządzą i na nic nie mają wpływu. Lepiej infiltrować ekoszajbusów.
Nie wiem co mi się dzieje, że takie duże odstępy robią się między akapitami. Chciałem poprawić na odsępy co jedną linijkę, to mi się jeszcze bardziej rozjechało :/ Biednemu to zawsze wiatr w oczy i chuj w dupę. Przepraszam.
---
Najpewniejszą oznaką pogodnej duszy jest zdolność śmiania się z samego siebie. Większości ludzi taki śmiech sprawia ból.
Nietzsche
Nietzsche
---
Polska trwa i trwa mać
Polska trwa i trwa mać