żeniec napisał(a): Bardzo dziwne sformułowanie - "niebezpieczne dzielnice". Czy to dzielnice sprawiają, że ludzie tam mieszkający częściej popełniają przestępstwa?
Słuszna uwaga. Korelacja i kauzalność to dosyć skomplikowane kwestie. Zachodzi korelacja między już czterema czynnikami: kolor skóry, przestępczość, prawdopodobieństwo bycia zastrzelonym przez policjanta i dzielnica pobytu. Jest jeszcze pewnie parę innych, jak zamożność, poziom wykształcenia itp itd. A jaka jest droga kauzalności? Autorzy badania stosują dziwną retorykę "wprawdzie częściej postrzeliwuje się nie-białych, ale zdarza się to w niebezpiecznych dzielnicach". No bo w tych dzielnicach mieszkają częściej nie-biali. Więc albo miejsce zamieszkania przez jakieś żyły wodne czy promieniowania kosmiczne sprawia, że nie-biali lubią się tam osiedlać, po czym pod wpływem tych promieni zamieniają się w kryminalistów. Albo też zachodzi prosta proporcja, że nie-biali częściej popełniają przestępstwa, więc dzielnice zamieszkane w większości przez nich będą "niebezpieczne".
Retoryka autorów badania wynika pewnie z tego, że nie chcą powiedzieć wprost "nie-biali są częściej przestępcami". Choć może powiedzieli w innej części tekstu, a mi umknęło. Niemniej ta kwestia jest drażliwa z dwóch powodów. Można ją interpretować albo rasistowsko ("chwasty"), albo anty-rasistowsko, czyli zastanowić się nad możliwymi innymi przyczynami tej zależności. Autorzy unikają tak jednego jak i drugiego, używając zamiast koloru skóry ludzi anonimowego "miejsca zamieszkania".
Cytat:Zdaję sobie sprawę, że zapewne istnieje sprzężenie zwrotne między przestępczością w dzielnicy, biedą, brakiem wykształcenia i ponownie skłonnością do przestępczości i nie wiadomo jak to przerwać. Ale obawiam się, że używanie takich eufemizmów wcale nie pomaga.
Zgoda, dlatego właśnie reaguję jak reaguję.
Cytat:Ja wiem, że to nie do mnie, nie jestem nawet pewien, czy do kogokolwiek w tym wątku, bo niski poziom wrażliwości jeszcze nie oznacza, że uważa się ludzi za chwasty. Nie przesadzasz teraz z robieniem z niego męczennika?
Przesadzam. I dobrze wiem o tym. Umiar jest ważny, ale nawet w umiarze należy zachować umiar. I czasem przesadzić, kiedy to jest konieczne. A tym razem tak jest. Czasem, jak druga strona ubiera swoje ochydne poglądy w cukrową watę posypaną pudrem i bitą śmietaną, należy się po prostu wkurwić. Zwłaszcza, że takie curkowane i pudrowane poglądy częściej mogą zwieść tych, którzy nie zauważają szpiczastych czapeczek KKK wystających spod takiego pozornie obiektywnego zbioru tekstów, tez czy badań.
Cytat:IIRC okoliczności jego aresztowania były takie, że zapłacił fałszywym banknotem, wezwany do oddania zakupionych fałszywką zakupów odmówił (dlatego została wezwana policja), a do tego był pod wpływem narkotyków. To też potwierdza "obraz Szawła"? Też się brzydzę alt-rightowym dog whistlingiem, ale od takiego mli mli o Georgu Floydzie też mi się robi niedobrze.
Wstaw w miejsce Georga Floyda Igora Stachowiaka i po drobnych korektach możesz dokładnie taki sam tekst napisać. A mimo to wkurw po jego śmierci był jak najbardziej uzasadniony. A tak jeszcze parę lat temu pisał adresat mojego poprzedniego wpisu:
https://ateista.pl/showthread.php?tid=13...#pid666086
"Chociażby sprawa Igora Stachowiaka. Zawsze jak widzę policję, to nie czuję się bezpiecznie."
Wszystko ma swój czas
i jest wyznaczona godzina
na wszystkie sprawy pod niebem
Koh 3:1-8 (edycje własne)
i jest wyznaczona godzina
na wszystkie sprawy pod niebem
Spoiler!