Osiris napisał(a): Ta ciągła narracja rzekomym traktowaniu czarnoskórych mieszkańców USA a także Europy Zachodniej jak podludzi opanowała w zasadzie całą lewicę w takim stopniu, że jest to już naprawdę męczące. Piszesz że to widać wyraźnie więc chciałbym zobaczyć gdzie konkrenie?
Roan Shiran napisał(a): No fajnie, ale z czego wynika, że są "podludźmi"Dowodów empirycznych jest mnóstwo i trzeba naprawdę wykazać się złą wolą, żeby ich nie znaleźć. Ale proszę: https://www.dosomething.org/us/facts/11-...rimination tutaj mamy np. 11 faktów, wszystkie potwierdzone cytatami wykazujących, że rzeczywiście czarni są gorzej traktowani przez policję, czy sądy. W zasadzie ciężko jest poważnie dyskutować z kimś, kto twierdzi, że rasizm w USA jest zjawiskiem „rzekomym”.
Cytat:i dlaczego zabójstwo Floyda miało o tym przypomnieć (filmowany policjant postanowił nagle zabić czarnego, bo był rasistą)?To może per analogiam. Wyobraź sobie, że umiera na odrę niezaszczepione dziecko. Dziecko było pod opieką znachora, który ową odrę leczył końskimi dawkami witaminy D. Czy to wydarzenie jest dowodem na to, że unikanie szczepionek i korzystanie z rad szurskich znachorów jest szkodliwe? Samo w sobie – nie. Ludzie pod opieką najlepszej medycyny też umierają. Jednakże mamy dowody, że osoby, które korzystają ze szczepionek i medycyny mają większe prawdopodobieństwo dłuższego życia. Zatem takie wydarzenie można uznać za efekt działania szurii, a oburzenie po tym wydarzeniu wykorzystać do dyskusji na temat przeciwdziałania tym środowiskom.
Podobnie tutaj – zabójstwo Floyda samo w sobie nie jest dowodem na rasizm. Ale mamy dowody, że policja traktuje czarnych surowiej, niż białych. Zatem również tutaj mamy powody uważać, że w podobnej sytuacji biały miałby większe szanse na przeżycie. I również oburzenie po tej śmierci można wykorzystać do podjęcia dyskusji o reformie policji zamiast zatykać uszy i krzyczeć, że rasizmu nie ma.
Cytat:Rozwalił go za to, że nagle sobie postanowił sięgnąć do gaci w dość napiętym momencie. Użycie broni było w tym momencie oczywiście uzasadnione (również w świetle polskiego prawa). Muszę tu rozczarować wszystkich fanów grzebania w gaciach, gdy jest się trzymanym na muszce.No właśnie wpływa. Bo jeśli kogoś trzyma się na muszcze i wykrzykuje sprzeczne polecenia (widać na filmiku, że facet ma problem ze zrozumieniem, jak ma z jednej strony podnieść ręce do góry, a zdrugiej się czołgać; też bym miał) to taka osoba może zachować się nieracjonalnie i zrobić coś głupszego nawet, niż próba podciągnięcia spodni. Stąd też właśnie rozsądną jest hipoteza, że jeśli policjanci nauczą się z ludźmi postępować w sposób deeskalujący emocje, to takich „wypadków po pracy” będzie znacząco mniej.
Notabene: Zachowanie policjanta przed strzałem było absolutnie skandaliczne i powinno być pokazywane, jak nie rozmawiać z potencjalnie uzbrojonym podejrzanym. Nie wpływa to jednak na ocenę zasadności użycia broni.
Cytat:A jaki jest obraz BLM? Bo tak szczerze, to jako reprezentantów głównie widziałem czystych marksistów, którzy traktują zamieszki, jako słuszną walkę z kapitalizmem. Podobnie jak walkę z policją, która tegoż kapitalizmu broni. Oczywiście większość ludzi protestuje, bo moda, bo fajnie, bo czarni, i nie są związani z ekstremistami (podobnie większość pisowyborców popiera pis, bo 500+, a nie bo chcą zniszczyć demokrację). Nie zmienia to jednak faktu o rzeczywistej naturze tego ruchu.To ja trochę nie kumam używanych przez Ciebie terminów. Bo jeśli z jeden strony przyznajesz, że większość osób protestuje „bo czarni”, a z drugiej twierdzisz, że „prawdziwym obliczem” jest oblicze marksistowskie, to powstaje pytanie, na jakiej podstawie to „prawdziwe oblicze” wnioskujesz.
Cytat:Problem w tym, że policja amerykańska ma wiele problemów, które są skutkiem czasami złego wyszkolenia, a także atmosfery wojennej w kraju (każdy ma broń, dużo naćpanych osób, wysoka przestępczość, ludzie nie wahają się, by zastrzelić policjanta). Niestety BLM nie dotyka tych problemówNo jak nie dotyka, jak dotyka? Prawdą jest, że część postulatów jest głupia (zwłaszcza „defund the police”), ale pojawiają się też mądre (zakaz nieuzasadnionych macanek, czy przeszkolenie policjanów). Można zatem wziąć udział w dyskusji, a można też zatkać uszy i krzyczeć „bla bla bla, problemu nie ma”.