Osiris napisał(a): Napisałem że traktowanie Afroamerykanów jako podludzi jest całkowicie zjawiskiem rzekomymTzn. wymyśliłeś sobie jakąś definicję „traktowania jako podludzi”, całkowicie niezależną od kontekstu dyskusji, nie podzieliłeś się nią, na jej podstawie postawiłeś sąd i dziwisz się, że nie zostałeś zrozumiany.
Cytat:Tobie się chyba wydaje że Ameryka ciągle tkwi w czasach praw Jima Crowa, według mnie to zjawisko znikome.No to pytanie, o ile czarni musieliby być traktowani surowiej za to samo przestępstwo (mierzone odsetkiem popełnianych czynów, albo stosunkiem kar), abyś uznał, że nie jest znikome.
Cytat:Zdajesz sobie chyba sprawę, że od lat to właśnie Afroamerykanie, mimo że stanowią tylko 13 procent populacji USA, popełniają ponad połowę zabójstw - ponad 6-krotnie więcej niż reszta obywateli a także 8-krotnie więcej kradzieży.No to znowu – jak definiujesz rasizm, skoro dokonywanie z góry oceny danej osoby jako przestępcy na podstawie cech „rasowych” nie jest dla Ciebie rasizmem, to co by (potencjalnie) było?
Oczywistym jest że policja będzie bardziej zwracać uwagę na tą grupę społeczną i będą bardziej uważni (ktoś powie uprzedzeni) względem nich i wcale nie musi oznaczać rasizmu.
Cytat:można to wytłumaczyć faktem, że o wiele rzadziej od białych są oni skłonni do przyznania się do winy przez co sędziowie wymierzają dłuższe wyroki.A masz na poparcie tego „faktu” jakiekolwiek dane, czy sobie tak zgadujesz?
Cytat:Imiona "etniczne" mogą kojarzyć się pracodawcy nie z rasą a z niskim statusem społecznym i przez to na przykład z niższymi zdolnościami.Ale to jest właśnie rasizm. Jeśli profilowanie na podstawie imienia, na zasadzie „ma »czarne« imię, więc jest biedny, a jak jest biedny, to nic nie umie” to nie jest Twoim zdaniem rasizm, to ciśnie się znowu na usta to samo pytanie, co wyżej „jak Ty definiujesz rasizm?”
Cytat:Uprzedzenie nie musi być od razu rasistowskie.Nie musi. Ale w Ameryce jest.
Tress byłaby doskonałą filozofką. W istocie, Tress odkryła już, że filozofia nie jest tak wartościowa, jak jej się wcześniej wydawało. Coś, co większości wielkich filozofów zajmuje przynajmniej trzy dekady.
— Brandon Sanderson
— Brandon Sanderson