ZaKotem napisał(a):bert04 napisał(a): a) z jakichś niewyjaśnionych bliżej powodów murzyni są częściej kryminalistami; w związku z tym zrozumiałe jest, że częściej ulegają policyjnym "wypadkom przy pracy".Ale dlaczego "niewyjaśnionych"? Powody są wyjaśnione.
Oczywiście że są, powinienem był też ująć "niewyjaśnionych" w cudzysłów. Oznacza to tylko, że zwolennik tezy a) nie wnika i nie chce wnikać w powody takiego zjawiska. Podobnie jak autorzy badania, do którego odnosiłem się parę dni temu, przesunęli ciężar wyjaśniania na "dzielnice zamieszkane przez afro-amerykanów" czy jakoś tak.
Cytat:Murzyni wyrastają w kulturze nieceniącej praworządności. Trudno jednak się spodziewać, żeby było inaczej, skoro najstarsi z nich jeszcze osobiście pamiętają czasy, gdy prawo było ich jawnym wrogiem.
To tylko część problemu. Już w czasach Martina Luthera Kinga zauważono pewną prawidłowość, że rasizm nie jest tylko problemem stanów "południowych". Co więcej, w stanach "południowych" taktyka MLK, czyli pokojowego oporu, miała lepsze szanse, gdyż tam ludzie mieli nadzieję na poprawę losu po zniesieniu prawnej dyskryminacj, albo po wyemigrowaniu na północ. Murzyni z NY czy LA nie mieli tej nadziei, dlatego wspierali częściej różnych Malcolmów czy inne Czarne Pantery.
Także w podawanych przeze mnie przykładach "uniewinnionych po latach" jeden przypadek był z Luizjany, ale już drugi z nieoficjalnej stolicy świata, NYC. Wspomniana przez Ciebie prawna segregacja rasowa może dotyczyć więc tylko części problemu, reszta jest już subtelniejsza, czyli systemowa.
Wszystko ma swój czas
i jest wyznaczona godzina
na wszystkie sprawy pod niebem
Koh 3:1-8 (edycje własne)
i jest wyznaczona godzina
na wszystkie sprawy pod niebem
Spoiler!