Osiris napisał(a): Link działa bezproblemowo u mnie. Temat był wałkowany przez różne brytyjskie media. Spróbuj ten link: http://www.bbc.co.uk/newsbeat/article/34...ity-report.No faktycznie, na innym sprzęcie link zadziałał. Ale dobrze, że dałeś ten drugi, wyjaśnia nieco więcej, niż to pierwsze, gdzie w kategorii BME wrzucono tak czarnych (B), jak i inne mniejszości etniczne (ME). W nowym linku widać, że różnica ogólna dotyczy dzieci biednych (dostających bezpłatny posiłek). Powyżej tej granicy sprawa się wyrównuje do "tradycyjnych" rozkładów, z lekką przewagą Chińczyków i z "niedowagą" czarnych.
I z jednej strony kusi mnie, żeby odrzucić to porównanie, jako nieadekwatne do sytuacji w USA. Ale z drugiej strony pewne wnioski można zaryzykować. Istnieje różnica między biedotą etniczną w UK i w USA. Jakieś inne różnice? Biedota murzyńska jest w USA od wielu generacji, tak do połowy XIX wieku była sprowadzana masowo na statkach. W UK to zjawisko od połowy XX wieku i później, wraz z upadkiem imperium kolonialnego. A część to "świeżaki", druga lub trzecia generacja. Zaryzykuję więc tezę, że biała biedota w UK ma pewną cechę wspólną z czarną biedotą w USA: jest w biedzie od tylu generacji, że jej social cap wypada negatywnie na tle reszty spoleczestwa i przeszkadza w opuszczeniu tej strefy.
Cytat:Właśnie w tym rzecz: przyczyny mogą być różne. Tymczasem w wielu dziedzinach w których czarni sobie nie radzą tak dobrze jak biali mamy do czynienia z bezdyskusyjnym postawieniem wyroku - rasizm. Przykład dosłownie z dnia dzisiejszego. Policja musi przepraszać brytyjską sprinterkę za to, że ona i jej mąż zostali poddani przeszukaniu przez policję. Oczywiście chodziło o rasizm, bo po co innego miałaby policja przeszukiwać czarną osobę?
https://www.bbc.co.uk/news/uk-england-london-53307561
"Z dnia dzisiejszego" przykłady będą zawsze niereprezentatywne, gdyż w takim okresie jak teraz nerwy ludziom puszczają. Niemniej pamiętaj, że w USA w bardzo podobnej sytuacji dwóch samozwanczych szeryfów zastrzeliło murzyna, bo im przypominał włamywacza z sąsiedztwa.
Cytat:Tak jak powiedziałem u mnie link działa bez zarzutu, więc może problem jest z twojej strony?![]()
Twoja i moja uwaga dotyczą nie tylko funkcjonowania linku, ten pierwszy ze Spectacora był niezbyt pożyteczny. Dopiero tym z BBC dociągnąłeś do poziomu własnych oczekiwań.
Cytat:Ależ ja nie neguję wcale tego, że są różne przyczyny wyższej przestępczości wśród czarnych.
Dotychczas starałem się na spokojnie, ale chyba czas znowu się wkurwić. Wymieniam cztery możliwe przyczyny, dlaczego obecność murzynów w więzieniach jest wyższa, niż wynikałoby to z przestępczości. Jako replikę na Twój "kontekst", że przestępczość wśród murzynów jest wyższa. A Twoja odpowiedź omija te punkty, jakbym ich nie wymienił?
Cytat:Wcale nie twierdzę, że ponieważ czarni są czarni to popełniają więcej przestępstw. Chodzi o to, że w rzeczywistym świecie policjant przebywając w niebezpiecznej dzielnicy (która może okazać się w większości zamieszkała przez czarnych) będzie się inaczej zachowywał niż w bezpieczniejszym miejscu. To jest według mnie nieuniknione i nie uważam że to musi być wynikem rasizmu samych policjantów.
Wyobraź sobie, że nie twierdziłem nigdzie, iż takie zjawisko wynika z osobistego rasizmu jakichś policjantów, jakichś sędziów czy innych pojedynczych ludzi. Owszem, on też gra czasem rolę, jak we wspomnianym zastrzeleniu murzyna, który uprawiał jogging w dzielnicy, gdzie jakiś murzyn się włamywał do mieszkań. I, dygresja, w tym przypadku argument "złej dzielnicy" nie działa, no czyba że będziemy twierdzić, że miejsce czarnych jest w czarnych dzielnicach. Ale chyba tak daleko nie pójdziemy.
Wracając od dygresji, specjalnie piszę o "systemowym" rasizmie. To jest takim, który już nie potrzebuje jakiegoś stereotypowego rasisty ze szpiczastą białą czapką. Gdyż jest wpisany w przepisy, w struktury socjalne, nawet w urbanistykę. Tworzenie się gett to kwestia prawa budowlanego, które może taki rozwój wspierać lub ograniczać.
I owszem, czasem strona BLM sprowadza te kwestie do rasizmu osobistego, tj. do koloru skóry policjantów czy przysięgłych. Ale ta problematyka już dawno wykracza poza kwestie osobiste.
Cytat:Cytat:Aktywiści BLM wskazują na te wyżej wmienione punkty, podczas gdy aktywiści, nazwijmy to, KKK, tylko na to pierwsze. Na takim forum jak to należy IMHO uwzględnić wszystkie możliwe konteksty, bez ograniczania się do narracji jednej tylko strony.Nie no, teraz to pojechałeś. Wychodzi na to że aspiruję to KKK bo napisałem że Murzyni popełniają więcej przestępstw.
Jeżeli to napiszesz i zostawisz bez komentarza, bez uwzględnienia tak przyczyn kryminalności jak i innych czynników, to owszem, zbliżasz się niebezpiecznie do tych kręgów. Jeżeli przesadziłem, to miało być to ostrzeżenie, żebyś uważał w tej materii. Bert w przeszłości czasem powtarzał różne slogany bez refleksji, skąd pochodzą i jakim celom służą.
Cytat:Przecież tego nie twierdzę. Chodzi o to, że zachodzi korelacja między biedą a przestępczością niezależnie od tego jaki jest kolor skóry biedaka.
Owszem, dlatego należy te badania krytykować z dwóch stron. Z jednej strony - jak zmieniają się statystyki po odjęciu elementu biedy (patrz wyżej, raport BBC, twoje własne linki). Po drugie, czy istnieją strukturalne przyczyny, dla których pewne grupy pozostają w biedzie.
A przykładów na różne traktowanie według kryteriów etnicznych można znaleźć trochę, przykładowo poniższe:
https://en.wikipedia.org/wiki/Stop-and-f..._York_City
" The program became the subject of a racial profiling controversy. Ninety percent of those stopped in 2017 were African-American or Latino, mostly aged 14–24. Seventy percent of those stopped were later found to be innocent.[1][clarification needed] By contrast, 54.1% of the population of New York City in 2010 was African-American or Latino;[2] however, 74.4% of individuals arrested overall were of those two racial groups.[3]
Research shows that "persons of African and Hispanic descent were stopped more frequently than whites, even after controlling for precinct variability and race-specific estimates of crime participation.""
Cytat:No właśnie tu jest problem, bo jak mocny jest ten wzmacniacz? W ten sposób to można każdą rzecz wszystko udowadniać- rasizm istnieje wszędzie (bo tak jest) wobec tego jakakowiek relacja zachodzi między jedną grupą etniczną a drugą jest nim przesiąknięta. Ale weźmy taki przykład: Czarni Imigranci z tzw. Zachodnich Indii radzą sobie ekonomicznie lepiej w stosunku do urodzonych na amerykańskiej ziemi. https://scholarship.law.gwu.edu/cgi/view...blications. Oczywiście nie ma prostego wyjaśnienia tego faktu ale czy to nie oznacza, że rasizm nie jest głównym czynnikiem odpowiedzalnym na gorsze warunki życia Afroamerykanów?
Fajne badanie, ciekawe, ale dotyczy Nowego Jorku, więc można to zrzucić na karb jakiejś lokalne fluktuacji. Niemniej pewna uwaga powyżej pasuje do tematu. Różnica między Afro-murzynami a caraibo-murzynami jest moment ich migracji. W przypadku tych drugich esej mówi o okresie międzywojennym, w którym różne mniejszości etniczne potrafiły uzyskać lepszą pozycję społeczną i nie lądowały w strukturalnym getcie.
Cytat:Czyli według tego opisu każda feministka powie że kobiety są generalnie traktowane jak podludzie. I przestawi pełno dowodów (lub "dowodów") z tym związanych. Lub weźmy przykład ukraińskich imigrantów w Polsce którzy często niekoniecznie mają takie same warunki pracy jak Polacy. Nie sądzisz że bardziej przydatne w opisie rzeczywistości byłoby użycie stopniowalnego opisu zamiast: człowiek i "podludź"?
Czasem tak, czasem nie. Niuansowanie jest dobre w pracach doktorskich czy analizach społecznych. Natomiast jeżeli chce się krótko opisać problem, to można sięgnąć do przesadyzmu. Są sytuacje, w których kobiety, ukraińcy czy murzyni nie są traktowani po ludzku. W przypadku USA to zjawisko jest tak masowe i dotyczy tylu aspektów życia, że pasuje całkiem trafnie.
Cytat:Nie chodzi o to, że mogło być gorzej ale o to, że jest o wiele lepiej niż nawet w latach 90-tych. I traktowanie osoby bez patrzenia na kolor skóry czy inne cechy to cel przewodni. Ja tylko widzę pewną histerię antyrasistowską ( przykład podałem z filmikiem powyżej) która zupełnie nie przysługuje się sprawie a nawet cofa nas osiągnięciu lepszego progresu. Jeśli zaczyna się wmawiać ludziom że ponieważ są biali to są rasistami i powinni za to przepraszać to nie jest to raczej najlepsza strategia do osiągnięcia celu.
Tak, widzę niebezpieczeństwo takiego przesadyzmu, że obraca się we wmawianie poczucia winy. W niektórych przypadkach prowadzi to do negacjonizmu, którego objawy u Ciebie widzę. W innych prowadzi do prześcigania się w biciu we własne i cudze piersi. Jak to bywa u naszej noblistki Olgi Tokarczuk. Albo u pewnej niemieckiej polityczki, która wyskoczyła z tekstem "Ale nasi policjanci też są rasitami.". Jakby to była jakaś licytacja czy co.
Jednak te polityczne problemy to są odpryski debaty społecznej. Rzadko prowadzą do takich efektów, jak zwolnienie Dona Imusa. W Polsce ciągle jeszcze ciągnie się smród po tym, jak Figurski do Wojewódzkiego "żartował" o gwałceniu ukraińskiej sprzątaczki. To tak w kwestii poruszanej wyżej, żarty o "podludziach" mają długą tradycję.
A sprawa jest prosta. Po prostu żyjemy w czasach przesuwania się triggerów społecznej wrażliwości, już nie uchodzi klepać publicznie kobiety po tyłku albo żartować sobie z gwałcenia prostytutek. Czasem przy takich przesuwaniach następuje przesadyzm językowy i pewnie już niedługo szlachetne określenie "murzyn" na stałe zostanie wyrugane z polszczyzny. I zastąpione jakimś potworkiem językowym. Ale znaj proporcje. Pewne niedogodności z powodu tych politycznych przewirowań społecznej wrażliwości nie wyrównują "niedogodności", przez które umierają ludzie.
Cytat:Zgadzam się ale co wtedy gdy mamy do czynienia z tzw.pozytywną dyskryminacją? Przykładem może być np. karanie azjatyckich studentów ujemnymi punktami aby wyrównać szansę czarnych mieszkańców. Lub ogłoszenie o pracę w BBC gdzie zaznaczono ścisle, że przyjmowane będą tylko i wyłącznie osoby z mniejszości etnicznych? Jakoś nie słyszę żeby to stanowiło problem.
https://metro.co.uk/2018/01/19/bbc-criti...e-7243601/
Tzw. "pozytywny rasizm" jest problemem, z którym muszą się uporać władze legislacyjne i sądownicze. Z niemieckiego podwórka wiem, że niektóre z takich "przesadystycznych" regulacji były likwidowane przez tutejsze sądy. Inne funkcjonują nadal. Dlatego w patrolach policyjnych tu często widać albo kobietę albo człowieka z wyraźnym śladem migracji etnicznej. Można długo dyskutować nad efektami takiej polityki dla pojedynczych policjantów, ale należy uwzględnić, że w konfrontacji z przemocą domową kobiety-policjantki radzą sobie lepiej. A w przypadku kontroli w dzielnicach "mniejszościowych" obecność nie-białego policjanta deeskaluje sytuacje. Suma szkód i korzyści, moim skromnym zdaniem, idzie na plus. Pewnie nie wszędzie tak będzie, ale ciężko tak omawiać pojedyncze regulacje bez ich tła.
Wszystko ma swój czas
i jest wyznaczona godzina
na wszystkie sprawy pod niebem
Koh 3:1-8 (edycje własne)
i jest wyznaczona godzina
na wszystkie sprawy pod niebem
Spoiler!