The Phillrond napisał(a):(...)W moim umyśle nadczłowiekiem jawi się ten, kogo nie gnębi strach przed nieuniknionym i kto dąży do harmonijnego rozwoju ze świadomością stanu rzeczy
“What warrior is it?”
“A lost soul who has finished his battles somewhere on this planet. A pitiful soul who could not find his way to the lofty realm where the Great Spirit awaits us all.”
Liczba postów: 7,014
Liczba wątków: 92
Dołączył: 01.2016
Reputacja:
894 Płeć: nie wybrano
Żarłak napisał(a): Chcecie zapowiedź zwiastuna
Zapowiedź zwiastuna? Brzmi jak "umowa przedwstępna"...
Cytat:Na razie jest dobrze.
Jest gorzej niż myślałem. Ten nowy Paul Atreides jest stylizowany na jakieś emo, jak ostatnio Kylo Ren. Już tamta jedna postać zepsuła mi smak do całych nowych Star Warsów, więc tu też "I have a bad feeling about this". Co do reszty, jak widzę shaky camera już nawet w napisach jest używana. No niby wiem, że film jest produktem swoich czasów i musi uwzględniać pewne trendy. Ale po co to? I ile tego więcej będzie?
Wszystko ma swój czas
i jest wyznaczona godzina
na wszystkie sprawy pod niebem
Spoiler!
Jest czas rodzenia i czas umierania, czas sadzenia i czas wyrywania,
czas zabijania i czas leczenia, czas burzenia i czas budowania,
czas płaczu i czas śmiechu, czas zawodzenia i czas pląsania,
czas rzucania kamieni i czas ich zbierania, czas pieszczot i czas wstrzymania,
czas szukania i czas tracenia, czas zachowania i czas wyrzucania,
czas rozdzierania i czas zszywania, czas milczenia i czas mówienia,
czas miłości i czas nienawiści, czas wojny i czas pokoju.
Liczba postów: 7,014
Liczba wątków: 92
Dołączył: 01.2016
Reputacja:
894 Płeć: nie wybrano
zefciu napisał(a): Człowieku! Przecież to jest nagrywane nielegalnie komórką na jakimś przedpremierowym pokazie tego trailera. Dlatego się trzęsie.
Wszystko ma swój czas
i jest wyznaczona godzina
na wszystkie sprawy pod niebem
Spoiler!
Jest czas rodzenia i czas umierania, czas sadzenia i czas wyrywania,
czas zabijania i czas leczenia, czas burzenia i czas budowania,
czas płaczu i czas śmiechu, czas zawodzenia i czas pląsania,
czas rzucania kamieni i czas ich zbierania, czas pieszczot i czas wstrzymania,
czas szukania i czas tracenia, czas zachowania i czas wyrzucania,
czas rozdzierania i czas zszywania, czas milczenia i czas mówienia,
czas miłości i czas nienawiści, czas wojny i czas pokoju.
Liczba postów: 6,282
Liczba wątków: 15
Dołączył: 12.2011
Reputacja:
382 Płeć: nie wybrano
Ostrzegałem. Ale już usunęli. Kto nie widział ten trąba.
bert04 napisał(a): Zapowiedź zwiastuna? Brzmi jak "umowa przedwstępna"...
Polska języka uboga mowa.
bert04 napisał(a): Jest gorzej niż myślałem. Ten nowy Paul Atreides jest stylizowany na jakieś emo
Już ustaliliśmy, że ten film nie jest dla ciebie.
The Phillrond napisał(a):(...)W moim umyśle nadczłowiekiem jawi się ten, kogo nie gnębi strach przed nieuniknionym i kto dąży do harmonijnego rozwoju ze świadomością stanu rzeczy
“What warrior is it?”
“A lost soul who has finished his battles somewhere on this planet. A pitiful soul who could not find his way to the lofty realm where the Great Spirit awaits us all.”
Liczba postów: 7,014
Liczba wątków: 92
Dołączył: 01.2016
Reputacja:
894 Płeć: nie wybrano
Żarłak napisał(a): Już ustaliliśmy, że ten film nie jest dla ciebie.
Powiedzmy, że jestem dzieckiem, które sparzyło się parę razy i teraz ostrożniej podchodzi do tematu. Zwłaszcza trauma SW 7 jeszcze ciągle we mnie siedzi, a tamten film miał genialne trailery i samo stworzyło bombastyczne oczekiwania. Jak na razie trauma jest tak głęboka, że do tej pory nie oglądnąłem SW 8 czy 9.
A Diuna? Diuna ma jedną tragiczną ekranizację z dobrymi efektami, daleką od pierwowzoru. I jedną świetną aktorsko ekranizację, choć z telewizyjnymi efektami, na mój gust bliską pierwowzoru. Teraz szykuje się trzecia ekranizacja, efekty pewnie będą super, ale już wiadomo, że pierwowzoru w pełni nie przejmą. No bo jak, dżendery i rasy trzeba equalować, a nie homofobiczne barony wprowadzać. I zdaje się, że już wspominano, że jeden Kopernik kobietą zostanie. Więc tu już parę żab będzie trzeba łyknąć. Dziwisz się, że jestem wysoko sceptycznie nastawiony?
Z drugiej strony sam ześrubowałem oczekiwania dosyć nisko, więc może na końcu dnia mimo tych nitowanych pancerzy i paru "czarnych elfów", bez których się nie obędzie, może będę pozytywnie rozczarowany? Kto wie.
Wszystko ma swój czas
i jest wyznaczona godzina
na wszystkie sprawy pod niebem
Spoiler!
Jest czas rodzenia i czas umierania, czas sadzenia i czas wyrywania,
czas zabijania i czas leczenia, czas burzenia i czas budowania,
czas płaczu i czas śmiechu, czas zawodzenia i czas pląsania,
czas rzucania kamieni i czas ich zbierania, czas pieszczot i czas wstrzymania,
czas szukania i czas tracenia, czas zachowania i czas wyrzucania,
czas rozdzierania i czas zszywania, czas milczenia i czas mówienia,
czas miłości i czas nienawiści, czas wojny i czas pokoju.
Liczba postów: 6,282
Liczba wątków: 15
Dołączył: 12.2011
Reputacja:
382 Płeć: nie wybrano
Jeśli chcesz się zawieść, to możesz iść na seans.
The Phillrond napisał(a):(...)W moim umyśle nadczłowiekiem jawi się ten, kogo nie gnębi strach przed nieuniknionym i kto dąży do harmonijnego rozwoju ze świadomością stanu rzeczy
“What warrior is it?”
“A lost soul who has finished his battles somewhere on this planet. A pitiful soul who could not find his way to the lofty realm where the Great Spirit awaits us all.”
Liczba postów: 12,271
Liczba wątków: 89
Dołączył: 03.2013
Reputacja:
881 Płeć: mężczyzna
bert04 napisał(a): Powiedzmy, że jestem dzieckiem, które sparzyło się parę razy i teraz ostrożniej podchodzi do tematu. Zwłaszcza trauma SW 7 jeszcze ciągle we mnie siedzi, a tamten film miał genialne trailery i samo stworzyło bombastyczne oczekiwania. Jak na razie trauma jest tak głęboka, że do tej pory nie oglądnąłem SW 8 czy 9.
No ja skorzystałem z tego, że HBO rzuciło cały cykl i mogę powiedzieć jedno: ep. 7-9 to TRAGEDIA. Gówno w pazłotku, zero pogłębienia postaci, oczojebne efekty kompletnie bez sensu. To filmy pod masową publikę, która ani za bardzo nie zna SW ani jej logika nie obchodzi. Ja może głupi jestem i lubię sado-maso ale chyba muszę zobaczyć końcówkę jeszcze raz, bo nie może ja gdzieś się zgubiłem i czegoś nie rozumiem. Trudno mi uwierzyć, że SW może być tak słabe... Za to Hana Solo polecam.
Liczba postów: 6,282
Liczba wątków: 15
Dołączył: 12.2011
Reputacja:
382 Płeć: nie wybrano
Dla mnie całe SW są słabe, ale mam sentyment do Mrocznego Widma, bo je w kinie widziałem.
Duncan w walce gdzie nie ma pancerzy.
Dla dzieciaków ten film może być bardzo dobrą ekranizacją. Mam nadzieję, że się uda. W sierpniu robili dokrętki. Zwiastun pojawi się za kilka dni, podobno trwa trzy minuty.
The Phillrond napisał(a):(...)W moim umyśle nadczłowiekiem jawi się ten, kogo nie gnębi strach przed nieuniknionym i kto dąży do harmonijnego rozwoju ze świadomością stanu rzeczy
“What warrior is it?”
“A lost soul who has finished his battles somewhere on this planet. A pitiful soul who could not find his way to the lofty realm where the Great Spirit awaits us all.”
Liczba postów: 6,282
Liczba wątków: 15
Dołączył: 12.2011
Reputacja:
382 Płeć: nie wybrano
Zwiastun już jest. Idę sprawdzić czy już są bilety. Bert nie oglądaj.
Bardzo mi się podoba. Oby cały film był taki.
The Phillrond napisał(a):(...)W moim umyśle nadczłowiekiem jawi się ten, kogo nie gnębi strach przed nieuniknionym i kto dąży do harmonijnego rozwoju ze świadomością stanu rzeczy
“What warrior is it?”
“A lost soul who has finished his battles somewhere on this planet. A pitiful soul who could not find his way to the lofty realm where the Great Spirit awaits us all.”
Liczba postów: 7,014
Liczba wątków: 92
Dołączył: 01.2016
Reputacja:
894 Płeć: nie wybrano
Na początku książki jest epizod z przynajmniej jedną palmą. Jessika słyszy kobiety fremeńskie szemrające, żr ta palma zużywa tyle wody, co ileśtam ludzi (jakaś spora liczba/ilość). I reaguje, każąc usunąć palmę, czym chce zdobyć serca poddanych. Podaję z pamięci, więc sorry, jeżeli przekręciłem. Wydaje mi się, że w miniserialu ta scena też była, ale tu wyobraźnia może się mieszać z pamięcią.
Wszystko ma swój czas
i jest wyznaczona godzina
na wszystkie sprawy pod niebem
Spoiler!
Jest czas rodzenia i czas umierania, czas sadzenia i czas wyrywania,
czas zabijania i czas leczenia, czas burzenia i czas budowania,
czas płaczu i czas śmiechu, czas zawodzenia i czas pląsania,
czas rzucania kamieni i czas ich zbierania, czas pieszczot i czas wstrzymania,
czas szukania i czas tracenia, czas zachowania i czas wyrzucania,
czas rozdzierania i czas zszywania, czas milczenia i czas mówienia,
czas miłości i czas nienawiści, czas wojny i czas pokoju.
Cytat: “Do you know what they’re thinking?” Yueh asked.
“You profess to read minds?” she asked.
“Those minds,” he said. “They look at those trees and they think: ‘There are one hundred of us.’ That’s what they think.”
She turned a puzzled frown on him. “Why?”
“Those are date palms,” he said. “One date palm requires forty liters of water a day. A man requires but eight liters. A palm, then, equals five men. There are twenty palms out there—one hundred men.”
Też mnie ta „krucjata” (w odróżnieniu od Kynes będącej kobietą) martwi. Z tym, że nie wiemy, co ona oznacza. Czy to przemianowany Jihad Fremeński, czy może określenie inwazji Sardukarów na Arrakis.
Liczba postów: 6,282
Liczba wątków: 15
Dołączył: 12.2011
Reputacja:
382 Płeć: nie wybrano
Christoff napisał(a): - politpoprawne "crusade" zamiast "jihad", które jest w książkach.
W zasadzie to muzułmanie mogliby się obrazić za zubażanie swojej kultury i przypisywanie jej elementów chrześcijanom. Jednak nie dziwi mnie ten wybór w sytuacji, gdy po USA maszerują rasiści.
The Phillrond napisał(a):(...)W moim umyśle nadczłowiekiem jawi się ten, kogo nie gnębi strach przed nieuniknionym i kto dąży do harmonijnego rozwoju ze świadomością stanu rzeczy
“What warrior is it?”
“A lost soul who has finished his battles somewhere on this planet. A pitiful soul who could not find his way to the lofty realm where the Great Spirit awaits us all.”
Liczba postów: 5,145
Liczba wątków: 27
Dołączył: 06.2017
Reputacja:
608 Płeć: nie wybrano
Żarłak napisał(a): W zasadzie to muzułmanie mogliby się obrazić za zubażanie swojej kultury i przypisywanie jej elementów chrześcijanom. Jednak nie dziwi mnie ten wybór w sytuacji, gdy po USA maszerują rasiści.
Ja bym raczej powiedział, że w latach 60-70 dżihad nie miał w kulturze amerykańskiej negatywnych konotacji, nie było jeszcze okurwieńców z Al-Kaidy, słowo to kojarzyło się tylko z romantyczną i egzotyczną historią. Dzisiaj dżihad częściej kojarzy się z bezmyślnymi barbarzyńcami.
Liczba postów: 6,282
Liczba wątków: 15
Dołączył: 12.2011
Reputacja:
382 Płeć: nie wybrano
Premiera opóźniona o rok. Jestem zły.
The Phillrond napisał(a):(...)W moim umyśle nadczłowiekiem jawi się ten, kogo nie gnębi strach przed nieuniknionym i kto dąży do harmonijnego rozwoju ze świadomością stanu rzeczy
“What warrior is it?”
“A lost soul who has finished his battles somewhere on this planet. A pitiful soul who could not find his way to the lofty realm where the Great Spirit awaits us all.”
Liczba postów: 6,282
Liczba wątków: 15
Dołączył: 12.2011
Reputacja:
382 Płeć: nie wybrano
Widziałem fragment filmu. Trzy sceny (ciut więcej). Otwarcie zaczyna się szerokim planem z widokiem na pustynię Arrakis. Słychać głos Chani, która opowiada o okrucieństwie Harkonnenów i oczekiwaniu na nowych władców. Potem pokazano Kaladan - fajny klimat - i scenę przy stole z ćwiczeniem Głosu oraz przybycie imperialnych wysłanników celem dokonania ceremonii przekazania Arrakis w ręce Atrydów.
W końcu, bardzo fajna i równie pamiętliwa co w książce, scena na Arrakis, gdzie Leto ratuje załogę żniwiarki. Ornitoptery są świetne i chyba takie jak w książce. Bardzo dobra scena.
A i ten ogromny CZERW. Zapowiada się faaaajny film. W sumie to dwa.
Zapomnijcie o wersji Lyncha. To co widziałem wymazuje ją z pamięci. Takiej kuracji potrzebowaliśmy.
Niedługo zwiastun. Też bardzo fajny, pokazuje część innych ujęć ze scen z pierwszego, część tych samych i nowe. Będzie bitwa!
The Phillrond napisał(a):(...)W moim umyśle nadczłowiekiem jawi się ten, kogo nie gnębi strach przed nieuniknionym i kto dąży do harmonijnego rozwoju ze świadomością stanu rzeczy
“What warrior is it?”
“A lost soul who has finished his battles somewhere on this planet. A pitiful soul who could not find his way to the lofty realm where the Great Spirit awaits us all.”