Ocena wątku:
  • 0 głosów - średnia: 0
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
Na kogo byście zagłosowali
#1
Cześć

Jakby teraz odbywały się wybory na kogo byście zagłosowali?

Szczerze ja nie widzę sensownego na horyzoncie.

Osobiście nawet zagłosowałbym na PiS gdyby nie propaganda TVP i inne PZPRowskie zapędy
Odpowiedz
#2
cyrkon napisał(a): Jakby teraz odbywały się wybory na kogo byście zagłosowali?

Tylko na siebie. Po dojściu do władzy od razu wymordowałbym wszystkich przedstawicieli Homo Sapiens na tej planecie (uprzedzając pytania: dosłownie wszystkich).

cyrkon napisał(a): Szczerze ja nie widzę sensownego na horyzoncie.

Szczerze kłamiesz.
Odpowiedz
#3
Zważywszy na to jak działa nasza ordynacja zagłosuję na partię, której będzie brakowało najmniej do PIS w sondażach , o ile nie będzie to Konfederacja. Zwyczajna kalkulacja na zasadzie każdy dobry byleby odsunąć PIS od władzy.
"Wkrótce Europa przekona się, i to boleśnie, co to są polskie fobie, psychozy oraz historyczne bóle fantomowe"
Odpowiedz
#4
Też nie widzę nikogo konkretnego na horyzoncie, ale z braku alternatywy zagłosowałbym na Konfederację.
"Im twardszy świat, tym większy honor."
 Steven Erikson
Odpowiedz
#5
A czego konkretnie oczekujesz i co uważasz za „sensowne”?
  • Jeśli masz poglądy konserwatywne – głosujesz na PO
  • Jeśli centrowe – na PL 2050
  • Jeśli lewicowe – na Lewicę
  • Jeśli marzy Ci się, by władza traktowała Cię jak debila – głosuj na Prawo i Sprawiedliwość.
  • Jeśli jesteś zwyrodnialcem bez szacunku dla ludzkiego życia i nienawidzisz Polski – głosujesz na Konfę

Cytat: Osobiście nawet zagłosowałbym na PiS gdyby nie propaganda TVP i inne PZPRowskie zapędy
Zupełnie bez sensu. To tak, jakby pisać „piłbym wódkę, gdyby nie zawierała alkoholu”. Co poza PZPR-owskimi zapędami PiS oferuje?

Aha. Jeśli chodzi o pytania z oryginalnego posta – prawdopodobnie zagłosuję na PL2050. Ale w gruncie rzeczy jestem w stanie głosować na dowolną niepisfederacką partię bez specjalnego obrzydzenia. Trochę z powodu wskazanego przez Dziada. A trochę dlatego, że każda z tych partii oferuje coś wartościowego.
Tress byłaby doskonałą filozofką. W istocie, Tress odkryła już, że filozofia nie jest tak wartościowa, jak jej się wcześniej wydawało. Coś, co większości wielkich filozofów zajmuje przynajmniej trzy dekady.

— Brandon Sanderson
Odpowiedz
#6
zefciu napisał(a): Jeśli jesteś zwyrodnialcem bez szacunku dla ludzkiego życia i nienawidzisz Polski – głosujesz na Konfę

O to, to! Właśnie dlatego zawsze do tej pory na nią głosowałem! Ale czy w przyszłości zawsze będę głosować? Nie wiem, może nie, możliwe że nawet dla mnie jest jeszcze jakaś nadzieja.
"Im twardszy świat, tym większy honor."
 Steven Erikson
Odpowiedz
#7
Konfa na dziś to już tylko PiS dla młodych, mniej pobożnych. Oni realnie walczą o tę samą niszę co Ziobro.
Ja czekam, czy Rozenek wyjebie Czarzastego (wtedy Lewica) czy Czarzasty Rozenka (wtedy KO). Pl 2050 to na dziś mgławica, podejrzewam, że skończy się jakimś PSLem dla młodych, czyli nie najgorzej, ale bez rewelacji.
Mówiąc prościej propedegnacja deglomeratywna załamuje się w punkcie adekwatnej symbiozy tejże wizji.
Odpowiedz
#8
Mój głos zależeć będzie od sytuacji taktycznej. Zapewne zagłosuję na największą partię opozycyjną, więc jakiś blok wokół PO. Rozważam też Polskę 2050 i Lewicę. Moje poglądy to w zasadzie galimatias tych trzech sił politycznych, więc zagłosuję tak, by jak najbardziej zwiększyć szanse na rządy tych partii (no i PSL-u, bo ciężko tak bez nich), a zmniejszyć szanse na rządy Konfo-PiSu. Do zagłosowania na Hołownię i Lewicę mogą mnie za to pchnąć emocje. W przypadku Hołowni chodzi mi o jego wrażliwość, mądrość i dobre intencje. W przypadku Lewicy chodzi mi o wsparcie słabszych, tolerancję i bunt wobec kultury państwa PiSu.
Ale zapewne zagłosowałbym dziś na KO. Są okej. Liberalizacja gosoodarki, praworządność i kurs na Zachód. Brakuje mi w KO trochę dalekowzroczności socjotechnicznej i wrażliwości rozwiniętego chrześcijaństwa (którą ma Hołownia), dofinansowania wydatków publicznych (które chce Lewica i też w sumie Hołownia) oraz paru pierdółek (typu małżeństwa jednopłciowe - fajnie się tak hajtnąć kiedyś). No i KO za mało uwagi poświęca ochronie środowiska i transformacji energetycznej (lepiej tu wypada Hołownia i Lewica). Z kolei u Hołowni i w Lewicy brakuje mi tego wolnorynkowego pchnięcia naprzód, które ma KO. Ale dziś głos na Lewicę mało by się opłacał - mały komitet dostaje słaby wynik mandatowy, a Czarzasty to nie moja bajka. Najwyżej warto ich przepchnąć przez próg wyborczy. Ludzie z Hołowni są z kolei trochę zagadką - wolę zmniejszyć ryzyko zdrad.

Mam w głowie zatem masę różnych spostrzeżeń i raczej bezpiecznie zagłosowałbym na największą partię opozycyjną - dziś KO. Ale nie wykluczam, że zagłosowałbym na Hołownię albo nawet na Lewicę. Tak jest, gdy jest się pomiędzy trzema ugrupowaniami - zdecydować może efekt motyla, czyli jaką nogą wstanę w dzień wyborów.
Odpowiedz
#9
Na dzień dzisiejszy - Koalicja Obywatelska tudzież blok KO/PL2050.

Wyleczyłem się z politycznego romantyzmu i głosuję na to, do czego mi najbliżej światopoglądowo i co ma największą szansę na przepędzenie tych szaleńców.
"Gdzie kończy się logika, tam zaczyna się administracja".
Nie cierpię administracji.
Jestem absolwentem administracji.
Chcę zmieniać administrację.
Odpowiedz
#10
zefciu napisał(a):
  • Jeśli masz poglądy konserwatywne – głosujesz na PO
  • Jeśli centrowe – na PL 2050
  • Jeśli lewicowe – na Lewicę
  • Jeśli marzy Ci się, by władza traktowała Cię jak debila – głosuj na Prawo i Sprawiedliwość.
  • Jeśli jesteś zwyrodnialcem bez szacunku dla ludzkiego życia i nienawidzisz Polski – głosujesz na Konfę

Ja bym dał inny zestaw:
  • Jeśli masz poglądy liberalne – głosujesz na PO
  • Jeśli konserwatywne lub centrowe – na PL 2050
  • Jeśli lewicowe – na Lewicę
  • Jeśli boisz się postępu i chcesz hamowania a nawet odwrócenia upodabniania się Polski do Zachodu, a także jeżeli uważasz, że Polska powinna być agresywna na arenie międzynarodowej – głosuj na Prawo i Sprawiedliwość.
  • Jeśli jesteś darwinistą społecznym, ale Twoje rozumienie ewolucji jest płytkie i błędne, a także jeżeli chcesz atakowania i niszczenia słabszych – głosujesz na Konfę

Albo inaczej:
  • Jeśli chciałbyś, by Polska upodabniała się do czegoś między Niemcami a UK – głosujesz na PO
  • Jeśli chciałbyś, by Polska upodabniała się do Austrii – na PL 2050
  • Jeśli chciałbyś, by Polska upodabniała się do czegoś między Włochami a Szwecją (tu najtrudniej odgadnąć mi kierunek - powiedzmy, że wychodzi średnio Belgia) – na Lewicę
  • Jeśli chciałbyś, by Polska upodabniała się do Serbii lub Turcji – głosuj na Prawo i Sprawiedliwość.
  • Jeśli chciałbyś, by Polska upodabniała się do Rosji lub Kataru bez złóż naturalnych – głosujesz na Konfę
Odpowiedz
#11
Mustafa Mond napisał(a): [*]Jeśli masz poglądy liberalne – głosujesz na PO
[*]Jeśli konserwatywne lub centrowe – na PL 2050
[*]Jeśli lewicowe – na Lewicę
To oczywiście zależy, co rozumiesz pod pojęciami „konserwatyzm” i „liberalizm”. Jeśli „liberalizm” to balcerowiczowska wizja gospodarki i unikanie tematów takich jak prawa LGBT, czy zielona gospodarka, na rzecz „ciepłej wody w kranie”, to masz rację.
Cytat:Rosji lub Kataru bez złóż naturalnych
Dobre Duży uśmiech Czytając to, mam jednak jakieś takie niejasne wrażenie, że pisfederacja za takie „złoże” uważa lasy.
Tress byłaby doskonałą filozofką. W istocie, Tress odkryła już, że filozofia nie jest tak wartościowa, jak jej się wcześniej wydawało. Coś, co większości wielkich filozofów zajmuje przynajmniej trzy dekady.

— Brandon Sanderson
Odpowiedz
#12
zefciu napisał(a):
Mustafa Mond napisał(a): [*]Jeśli masz poglądy liberalne – głosujesz na PO
[*]Jeśli konserwatywne lub centrowe – na PL 2050
[*]Jeśli lewicowe – na Lewicę
[*]To oczywiście zależy, co rozumiesz pod pojęciami „konserwatyzm” i „liberalizm”. Jeśli „liberalizm” to balcerowiczowska wizja gospodarki i unikanie tematów takich jak prawa LGBT, czy zielona gospodarka, na rzecz „ciepłej wody w kranie”, to masz rację.
No właśnie od dłuższego czasu staram się jakoś przyporządkować ideologicznie PO i P2050.
Co do Platformy, to dziś nie ma tam konserwatyzmu za bardzo. Jest za to progresywizm i liberalizm (nieraz dość niemądry). Wpisanie do programu liberalizacji prawa aborcyjnego i masa progresywnych zagrań Trzaskowskiego (zakaz marszu Bąkiewicza i różne programy równościowe w Ratuszu) są tylko wisienką na torcie. Nie bez powodu Raś i Zalewski nie wytrzymali w PO. Teraz Raś jest w Koalicji Polskiej a Zalewski w P2050. Co do KO mamy też Zielonych, Nowoczesną, Jachirę, Sterczewskiego, IP Nowackiej itd. Z kolei liberalizm balcerowiczowski też ma swoje nurty w PO. Sam zostałem choćby przez jednego wysoko postawionego korwino-liberała z PO nazwany "socjalistą" bo wskazałem, że ogólne obniżanie podatków nie musi być w credo liberała, skoro ogółem wyższe podatki są w Niderlandach, kraju wybitnie liberalnym, a takie FDP traktuje progresywizm podatkowy za oczywistość. Ogółem wewnątrz PO jest dużo korwino-liberalizmu. Bywa że każdą pomoc socjalną uważają za wspieranie "menelstwa". Mam w ogóle wrażenie, że trochę korwinistów siedzi w PO i chcą przejąć Platformę od środka. To klimaty takiego Matczaka, który swoją pracowitość i parcie na karierę uważa za oczywistość, więc projektuje tę drogę na innych ludzi i wymaga od nich tego samego. Ciężko takich osób przekonać, że nieraz lepiej zainwestować w służbę zdrowia, a potem podreperować danego człowieka, zamiast "wyrzucać go z gniazda" na zasadzie, że "przetrwają najsilniejsi". Dlatego nie chciałbym, by Platforma rządziła samemu. Wolność gospodarcza to wielka wartość, ale trzeba też choćby wysokiej klasy edukacji, służby zdrowia i innych wydatków państwowych, które są inwestycjami i działają lepiej na zasadzie prawa skali produkcji. Chociaż tu tak źle z Platformą nie jest. W programie mają dojście do finansowania służby zdrowia na poziomie 7% PKB (tak samo jak Hołownia i podobnie jak Nowa Lewica, która chce 7,2%, wyróżniają się tu Razemki, które chcą co najmniej 8%), czyli około też tyle ile wydawały Niemcy lub Austria, gdy mieli PKB per capita na podobnym poziomie co my. Inna sprawa, czy skrzydło balcerowiczowo-korwinistyczne szanuje ten postulat.

Co do Polski 2050, to mamy do czynienia z partią skupioną wokół jednego człowieka. Posłowie P2050 są różni, co przeszkadza w identyfikacji partii. W Sejmie są konserwatyści w stylu zachodnim jak Maksymowicz czy Zalewski, ale też liberałowie jak zaciąg z Nowoczesnej i z PO. Jest też była posłanka z Wiosny. Poza Sejmem jest Kobosko, Krasoń itd., których też ciężko przyporządkować, ale jak już bym musiał, to obstawiłbym zieloną chadecję. No ale większość tej partii to... Hołownia, zatem ogółem głównie Hołownię analizuję. I tak, Hołownia stylizuje się teraz na "zielone centrum" i "cywilizowaną prawicę" - tak określa swe ugrupowanie. Wychodzi zatem cywilizowana zielona centro-prawica (coś w stylu aktywisty Jakuba Wiecha). Hołownia jest bardzo religijnym człowiekiem. W przypadku aborcji popiera kompromis aborcyjny, ale na takiej zasadzie, że woli kompromis niż liberalizację (dawno temu mówił, że aborcja to zawsze zabójstwo). Co do LGBT chce związków partnerskich, a małżeństw już nie. Ostatnio zaczął często podkreślać wagę zakończenia wojny polsko-polskiej i depolaryzacji (wartość wspólnotowości, zwłaszcza miła dla centrystów i łagodnej prawicy). Poza tym chce "przyjaznego rozdziału państwa od Kościoła". W przypadku PO i Lewicy nie ma za bardzo przyjazności w tej kwestii. Co do kryzysu na granicy Hołownia chce jednocześnie ochrony granic i pomocy najsłabszym (powtarzane "bezpieczeństwo nie wyklucza człowieczeństwa"). No i ostatnio określił siebie jako eurorealistę w kontrze do "naiwnego euroentuzjazmu PO i Lewicy" i eurosceptycyzmu (a nawet antyunijności) PiSu i Konfy. Zatem ogółem uznaję Hołownię za centroprawicę, a jego partię za naturalnego koalicjanta dla PSL-u i Gowina. Ostatnio postulowana przeze mnie Koalicja Polska 2050 już miała pierwszą inicjatywę - Hołownia, PSL, Porozumienie i Polskie Sprawy postulują razem tymczasowe obniżenie podatków (jak w Czechach), by ulżyć Polakom w drożyźnie. Zatem chyba faktycznie będziemy mieli nasze CDU z Gowinem jako Friedrichem Merzem (skrzydło kolibrowe) i z Hołownią jako Angelą Merkel (Angela to Mutti - szeroko lubiana mamusia, a Hołownia będzie opiekuńczym "tatusiem"). Poza tym Koalicję Polską/Polskę 2050 chce choćby Kosiniak i Gowin. Tyle że oni dają znać, że Hołownia jest jakby pomiędzy nimi a KO i Lewicą, więc Hołownia musi wybrać, choć dobrze jakby poszedł z nimi. Podają na to różne argumenty, chociażby wskazują, że Hołownia z nimi nie będzie zdominowany przez PO i Tuska, a także to że "to co w życiu robił Hołownia" bardziej umieszcza go na prawo niż na lewo. Choć będą pewnie zgrzyty typu traktowanie zwierząt. Hołownia chciał Piątki dla Zwierząt, a PSL i Gowin nie. No ale takie zgrzyty też są w PiSie, a mimo to PiS to przeżył. W ogóle W. T. Bartoszewski już w grudniu 2020 roku w "Kawie na Ławę" postulował sojusz Hołowni, Gowina i PSL-u oraz KO i Lewicy. Zapamiętałem to szczególnie, bo w tym samym okresie doszedłem do podobnych wniosków.

Wracając do PO: Tusk ma ostatnio zabawną i ciekawą taktykę. Przedstawia Lewicę jako potencjalnych zdrajców i sojuszników PiSu, by odstraszony elektorat Lewicy poszedł do KO. Tym samym manewrem pokazuje, że KO nie lubi Lewicy, więc KO staje się bardziej ponętne dla korwinistów, więc KO może podebrać głosy Konfederacji.

No i za chwilę Rozenek, którego nie wpuścili do Nowej Lewicy (XDDDD), założy pewnie jakąś partyjką typu, no nie wiem, "Postępową Polskę" i dołączy do KO.
Na dzień dzisiejszy politycy, do których ogółem mi najbliżej to jakiś styk między KO i Lewicą (Biedroń, Arłukowicz, Trzaskowski, Rozenek), a także bardziej postępowego skrzydła P2050. Zatem jeżeli wystartowałyby komitety:
- KO, PSL KP, Lewica i P2050 - głosowałbym raczej na KO,
- KOLEW i Koalicja Polska 2050 - głosowałbym na pewno na KOLEW.

zefciu napisał(a):
Mustafa Mond napisał(a): [*][*]Rosji lub Kataru bez złóż naturalnych
[*][*]Dobre Duży uśmiech Czytając to, mam jednak jakieś takie niejasne wrażenie, że pisfederacja za takie „złoże” uważa lasy.
Heh. Pewnie tak. Coś jak Bolsonaro, który rżnie Amazonię i rozkrada kasę. Pisfederacja pewnie uważa też Polaków za taki zasób. Duży uśmiech
Odpowiedz
#13
Na Konfederację. Nawet taki Grzegorz Braun jest bardziej wolnorynkowy od Tuska. Facet ma IEF na poziomie 85, a Tusk nawet do 80 nie dobija.
Odpowiedz
#14
Co ty nie powiesz!
Braun to taki sam 'wolnorynkowiec' jak JKM wielbiący Putina i Chiny.
Jakoś im to się nie gryzie.
A nas Łódź urzekła szara - łódzki kurz i dym.
Odpowiedz
#15
Liberał_z_UPR napisał(a): Na Konfederację. Nawet taki Grzegorz Braun jest bardziej wolnorynkowy od Tuska. Facet ma IEF na poziomie 85, a Tusk nawet do 80 nie dobija.

Mam nadzieję, że to ironia. Braun to zwykły faszysta. Gość chce zalegalizowania narkotyków tylko wraz z prywatyzacją lecznictwa, by "wymordować" narkomanów, bo uważa ich za podludzi. Braun to antysemita, zwolennik teorii spiskowych i ogółem szur do kwadratu.
Nie wiem, jak można słuchając jego wynurzeń na temat tego, "czy Yoda był Żydem" uznać, że gość nam zrobi Szwajcarię. Przy Braunie Iran to cywilizacja i tolerancja.
Poza tym nie fetyszyzujmy IEF.
Odpowiedz
#16
Liberał_z_UPR napisał(a): Na Konfederację. Nawet taki Grzegorz Braun jest bardziej wolnorynkowy od Tuska. Facet ma IEF na poziomie 85, a Tusk nawet do 80 nie dobija.

No rzeczywiście. Sami kurwa wolnorynkowcy:

https://sejm.gov.pl/Sejm9.nsf/agent.xsp?...sowania=72
https://www.sejm.gov.pl/sejm9.nsf/agent....nfederacja

Czym realnie Kondeferacja różni się od Razem za wyjątkiem tego, że nie lubi gejów?
"Wkrótce Europa przekona się, i to boleśnie, co to są polskie fobie, psychozy oraz historyczne bóle fantomowe"
Odpowiedz
#17
Ja myślę, że to jednak ironia i to nawet całkiem zabawna Uśmiech

-----------------------

Odpowiadając na pytanie: u mnie KO walczy o mój głos z PSL, na chwilę obecną KO ma jednak przewagę. Jeśli jej nie roztrwoni radośnie oddam na nich swój głos.

Konfa to nieudany projekt, którego miejsce jest tam, gdzie Samoobrony i Ruchu Palikota - na śmietniku historii.
I choose not to choose life. I choose something else - Ewan McGregor

Niedostępny na forum. KONTAKT PRZEZ GG LUB MAIL
Odpowiedz
#18
Brainless napisał(a): Ja myślę, że to jednak ironia i to nawet całkiem zabawna Uśmiech

Okej. Chyba dałem się strololować. :p
Odpowiedz
#19
Rozszerzę zabawę i napiszę na kogo bym głosował w różnych krajach. Język

USA - Demokraci w stylu Bidena - niechaj Amerykańce dofinansują wreszcie te usługi publiczne, wydają 16% PKB na służbę zdrowia, a w rankingach opieki medycznej przegrywają nawet z Włochami... Poza tym edukacja też tam leży. No i ogółem ludziom mało się pomaga.
UK - Laburzyści lub Liberalni Demokraci - podobnie jak w USA,
Niemcy - FDP - Niemcy idą trochę w złym kierunku, potrzebują wolnościowego bodźca, bo boję się, że częściej będą wpadać na referenda o wywłaszczeniu mieszkań (za odszkodowaniem),
Włochy - tutaj jest dramat, ale chyba Partia Demokratyczna jest najmniej patologiczna,
Francja - LaREM Macrona - brakuje Francuzom wolnego rynku,
Hiszpania - też dramat..., Ciudadanos padło trochę, więc niech będzie te PSOE.
Kanada - Nowi Demokraci - coś jak USA i UK.
Odpowiedz
#20
Ja podobnie.
Mówiąc prościej propedegnacja deglomeratywna załamuje się w punkcie adekwatnej symbiozy tejże wizji.
Odpowiedz


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości