Liczba postów: 5,265
Liczba wątków: 93
Dołączył: 11.2006
Reputacja:
4
Zainspirował mnie do założenia tego tematu offtop z tematu o islamie i rozmowy z kolegą.
Chyba każdy się zgodzi, że obecny system szkolnictwa jest na fatalnym poziomie, a ja coś o tym wiem, bo sam jestem wmieszany w piekielną maszynerię :].
Tylko co w związku z tym robić? Temat specjalnie nie jest umieszczony w dziale "Polityka", aby się nie zakończył na poziomie: "Sprywatyzować edukację".
Chodzi o to, aby przedstawić swoją wizję nowego szkolnictwa (albo czegoś alternatywnego w stosunku do tego), a następnie przedyskutować sprawę.
Matematyka jest niezmysłową rzeczywistością, która istnieje niezależnie zarówno od aktów, jak i dyspozycji ludzkiego umysłu i jest tylko odkrywana, prawdopodobnie bardzo niekompletnie, przez ludzki umysł
Kurt Gödel
Mój blog - http://flaufly.wordpress.com/
Liczba postów: 1,127
Liczba wątków: 12
Dołączył: 01.2006
Reputacja:
0
FlauFly napisał(a):Zainspirował mnie do założenia tego tematu offtop z tematu o islamie i rozmowy z kolegą.
Chyba każdy się zgodzi, że obecny system szkolnictwa jest na fatalnym poziomie, a ja coś o tym wiem, bo sam jestem wmieszany w piekielną maszynerię :].
Tylko co w związku z tym robić? Temat specjalnie nie jest umieszczony w dziale "Polityka", aby się nie zakończył na poziomie: "Sprywatyzować edukację".
Chodzi o to, aby przedstawić swoją wizję nowego szkolnictwa (albo czegoś alternatywnego w stosunku do tego), a następnie przedyskutować sprawę.
Nie da się rozmawiać o edukacji nie mówiąc jednocześnie o jej prywatyzacji. No chyba że chcesz wyłączyć z dyskusji liberałów. Wymagasz, żebyśmy rozmawiali o wizji nowego szkolnictwa, jednocześnie nie wychodząc poza ramy narzuconego odgórnie programu?
Moje zdanie brzmi: nie istnieje coś takiego jak idealne nauczanie.
Back to the primitive
Fuck all your politics
Liczba postów: 5,265
Liczba wątków: 93
Dołączył: 11.2006
Reputacja:
4
Chodziło mi o to, żeby na tym nie kończyć. Właściwie to mi się wydaje, że od tego powinniśmy zacząć.
Chyba, że ktoś jest przeciw?
Matematyka jest niezmysłową rzeczywistością, która istnieje niezależnie zarówno od aktów, jak i dyspozycji ludzkiego umysłu i jest tylko odkrywana, prawdopodobnie bardzo niekompletnie, przez ludzki umysł
Kurt Gödel
Mój blog - http://flaufly.wordpress.com/
Liczba postów: 249
Liczba wątków: 0
Dołączył: 04.2007
Reputacja:
0
Cytat:Chyba, że ktoś jest przeciw?
socjaliści
"Najmniejszą mniejszością na Ziemi jest jednostka. Ci, którzy odmawiają praw jednostkom, nie mogą twierdzić, że są obrońcami mniejszości." Ayn Rand
patria mea totus hic mundus est
Liczba postów: 2,244
Liczba wątków: 82
Dołączył: 10.2007
Reputacja:
0
Hmm czyli jak widziałbym idealny system szkolnictwa pomijając brednie o prywatyzowaniu/nie prywatyzowaniu oraz innych pierdołach związanych z realnym wprowadzeniem w życie?
Więc - "MoJa IdEaLnA sZkOłA" :-P
- zamiast religii: w początkowych młodych latach uproszczona etyka (np. nie krzywdzimy innych bo to a tamto etc) + moralistyczne bajki w tym mogą być też wybrane mity czy niektóre sensowne przypowieści, także oczywiście bajki z morałem w wersji TV (nauka poprzez rozrywkę). Później dodać poważniejsze elementy etyki, proste wprowadzenie do podstaw filozofii i religioznawstwa. Wsio możliwie najbardziej neutralne światopoglądowo, bazujące na oczywistych rzeczach.
- logika + nauka myślenia przyczynowo-skutkowego + wpajanie odpowiedzialności
- obowiązkowo już dziś niezbędna od najmłodszych klas tzw. potocznie technologia - czyli wł/wył kompa, podstawowe czynności na kompie już w najmłodszych klasach, obługa takich rzeczy jak aparat fotograficzny/drukarka/skaner etc tzn. życiowe i przydatne rzeczy w życiu współczesnego człowieka bez których nie da się normalnie funkcjonować + ułatwiają życie, naukę, pracę etc
- rozwijanie logiki, myślenia oraz kreatywności także poprzez zabawę (zwłaszcza w niższych klasach, potem też ale bardziej powazne rzeczy) tzn. klocki lego, wszelakie budowle przestrzenne z jakiś rurek lub małych magnesów, komputerowe gry taktyczne/strategiczne/logiczne przede wszystkim, rozwijające zabawy grupowe, malowanie/rzeźbienie/muzyka/cokolwiek etc wszystko generalnie dla chętnych, nie ma zmuszania jest za to zachęcanie i pokazywanie.
- więcej interaktywnych i multimedialnych smaczków na wszystkich przedmiotach (na historii filmy historyczne, na biologi zabawa z szkieletorem w rozkładanie go na części pierwsze etc )
- powiększony i uaktualniony spis lektur z większą możliwością wyboru. Preferowana opcja: możliwość wybrania sobie kilku własnych lektur i potem napisania indywidualnego wypracowania/testu na potwierdzenie znajomości książki = stwierdzenie faktu, że coś tam czyta, cokolwiek by to nie było = dostaje dodatkowe pozytywne oceny (np. nadrabia to, że obowiązkowe lektury go nie interesowały i lekko je olał czytając streszczenia)
- więcej kółek do różnych zainteresowań. (niekiedy wybór jest biedny, zwłaszcza w co poniektórych "za*upiach")
- testy osobowościowe i psychologiczne dla nauczycieli: większość choleryków won; neurotyczni melancholicy też raczej - do zawodu nauczyciela nadają się przede wszystkim zrównoważeni emocjonalni (=nie neurotyczni): spokojni flegmatycy albo idealnie sangwinicy "dusze towarzystwa". Do tego z dobrym (najlepiej naturalnym... albo przynajmniej wpojonym na studiach nauczycielskich ;> ) podejściem do uczniów... od nauczyciela zależy wiele, nie tylko ocena ale także co w głowach zostanie i czy zachęcą uczniów do przedmiotu (oj, miałem tak, że zniechęcili mnie niektórzy nauczyciele do danych przedmiotów choć jeszcze np. rok temu lubiałem ten przedmiot :/ )
- nie walenie tylko i wyłącznie suchym nudnym materiałem ale zachęcanie ciekawostkami w miarę możliwości (one przykuwają uwagę i zwiększają zainteresowanie tematem ) by móc przekazać jakoś i to suche nudne też.
- zajęcia związane ze świadomością polityczną, historią współczesną, funkcjonowaniem w społeczeństwie (np.od kiedy możesz mieć konto w banku, jak to się robi, co robić jak twoje prawa są nie przestrzegane etc )etc a nie jakieś kijowe upośledzone wybryki jak WOS czy WOK :/
- bardziej życiowe i przydatne PO nie taki starożytny shit jak jest teraz :/
Więcej grzechów nie pamiętam, póki co.
Liczba postów: 4,999
Liczba wątków: 99
Dołączył: 04.2005
Reputacja:
30
Płeć: mężczyzna
daffek napisał(a):socjaliści
Wojownicze żółwie Ninja!
Co nalezy zrobic ze szkolnictwem wedlug Tgc:
Zasadniczo jest dobrze. Polska edukacja stoi na stosunkowo dobrym poziomie, chociaz ostatnie zmiany ktore zaszly, byly zmianami na gorsze. Wiec glownie jestem zwolenikiem do powrotu szkolnictwa przed wprowadzeniem gimnazjum. Konkretnie:
-Przywrocic 4 letnie liceum i 8 letnia podstawowke.
-Obowiazkowa matura z matematyki.
-Zlikwidowac prezentacje maturalna - nawet nauczyciele J.Polskiego twierdza ze jest ona zupelnie zbedna.
-Zmiejszyc ilosc miesc w LO oraz podniesc ich poziom. A zaczac promocje zawodowek i technikum. Przyczyna prosta - brakuje nam ludzi z wyksztalceniem zawodowym. Do liceum idzie zbyt duzo mlodziezy, ktora pozniej nie kontynuuje nauki na studiach i jest praktycznie bez zawodu. W urzedzie pracy ludzi po liceum traktuje sie podobnie jak tych z podstawowym. Idac do zawodowki przynajmiej beda mieli zawod i beda mogli uczciwie zarobic. Obecnie na np. budowie nawet w Polsce zarobki sa na calkiem dobrym poziomie.
-Wprowadzic wieksze luzy w szkolach srednich. Analogicznie do szkolnictwa wyzszego niech lekcje nie beda obowiazkowe a jedynie sprawdziany itp. Nie ma sensu siedziec w szkole na przedmiocie ktory jest nudny i przydala by sie mozliwosc zaliczenia go szybciej.
-Oczywiscie precz z religia. Ale na jej miejsce nic bym nie wprowadzal. Filozofia/etyka - ludzie po co Oo? Na studiach takiego humana sobie wybralem, co prawda zaliczylem bez problemu ale te 2 wyklady z 16stu na ktorych bylem to najgorsze 3 godziny w moim zyciu
Wiecej pomyslow napisze pozneij bo sam musze isc do tej piekelnej instytucji, naszczescie jedynie po wpisy
Niech zyje Lenin, Stalin i Jaroslaw Kaczynski! ☭
Liczba postów: 9,700
Liczba wątków: 56
Dołączył: 04.2005
Reputacja:
0
Moim zdaniem nalezy zburzyc wszystkie szkoly i juz ich nie odbudowywac. Nauka odbywalaby sie jak starozytnej Grecji. Brodaty profesor omawialby z grupka zainteresowanych problemy wszechswiata. Raczej na wolnym powietrzu, w ogrodach, w cieple wieczory.
Jak wielki jest upadek ludzkości najlepiej pokazuje fakt, że nie ma już ani jednego ludu czy plemienia u którego fakt narodzin wywoływałby żałobę i lamenty. (Cioran)
Liczba postów: 5,265
Liczba wątków: 93
Dołączył: 11.2006
Reputacja:
4
Tgc napisał(a):-Wprowadzic wieksze luzy w szkolach srednich. Analogicznie do szkolnictwa wyzszego niech lekcje nie beda obowiazkowe a jedynie sprawdziany itp. Nie ma sensu siedziec w szkole na przedmiocie ktory jest nudny i przydala by sie mozliwosc zaliczenia go szybciej.
To jest bardzo dobry pomysł.
Oprócz tego dobrze by było gdyby była większa swoboda w wybieraniu i/lub odrzucaniu niektórych przedmiotów. Częstym argumentem jest to, że wielu niby nie wie co później będzie robiła.
Oczywiście, nie wiadomo co konkretnie później nam się w życiu przyda, ale z dużym prawdopodobieństwem możemy wykluczyć wiele przedmiotów, które nam się nie przydadzą.
A zaraz muszę wracać do tej instytucji, bo to na nieszczęście moje tylko okienko :/.
Matematyka jest niezmysłową rzeczywistością, która istnieje niezależnie zarówno od aktów, jak i dyspozycji ludzkiego umysłu i jest tylko odkrywana, prawdopodobnie bardzo niekompletnie, przez ludzki umysł
Kurt Gödel
Mój blog - http://flaufly.wordpress.com/
Liczba postów: 5,265
Liczba wątków: 93
Dołączył: 11.2006
Reputacja:
4
W sumie pomysł Kilgore najbardziej by mi odpowiadał.
Zresztą, większość mojej wiedzy zdobywam głównie poprzez samemu wybrane lektury + inteligentne rozmowy, których w szkole akurat nie sposób doświadczyć (chyba, że jakieś bardzo rzadkie wyjątki, albo z kolegą na przerwach :/)
Matematyka jest niezmysłową rzeczywistością, która istnieje niezależnie zarówno od aktów, jak i dyspozycji ludzkiego umysłu i jest tylko odkrywana, prawdopodobnie bardzo niekompletnie, przez ludzki umysł
Kurt Gödel
Mój blog - http://flaufly.wordpress.com/
Liczba postów: 4,045
Liczba wątków: 85
Dołączył: 05.2006
Reputacja:
1
Płeć: mężczyzna
Wyznanie: ateista
Kilgore ma rację. Nic tak nie zniechęca do nauki, jak szkoła w obecnej formie. I słabi nauczyciele zwalający większość roboty na ucznia, bo program napiety. Prac domowych dużo za dużo. Dialog, zamiast monologu. Nauka dla dzieci, nie dzieci dla programu.
Pomyśl tylko-tryliony organizmów kręcących sie dokoła, każdy pod hipnotycznym działaniem jedynej prawdy, wszystkie te prawdy identyczne i wszystkie logicznie sprzeczne ze sobą: Moje dziedziczne tworzywo jest najważniejszym tworzywem na Ziemi; jego przetrwanie usprawiedliwia twoją frustrację, ból, a nawet śmierć. I ty jesteś jednym z tych organizmów, i przeżywasz swoje życie w niewoli logicznego absurdu.
R.Wright [i]Moralne zwierzę
Liczba postów: 876
Liczba wątków: 7
Dołączył: 09.2007
Reputacja:
0
W tym momencie szkolnictwo w Polsce jest nastawione na produkowanie masowych ilosci kujonow.
Imho wiedza ogolna powinla konczyc sie na szkole podstawowej. Nastepnie powinla juz byc ukierunkowywana pod jakims katem.
Bardzo wazne, jest tu przystosowanie mlodych ludzi do zycia w swiecie doroslych. Bardzo dobrze spisuje sie tu model edukacji Amerykanskiej.
Czlowiek po zakonczeniu szkoly powinien umiec walczyc o swoje sprawy, odnalezc sie w przyszlym zyciu. Nauka wszystkiego na wysoki poziom mija sie z celem.
Bo jaki jest cel uczenia sie na podstawie fizyki reakcji jadrowych, relatywizmu, na geografi o jeszcze wiekszych bzdurach, czy na biologii o innych bzdurach, z ktorymi nie wiazemy swojej przyszlosci.
Edukacja w liceum wyglada tak, ze przez 3 lata uczen zawalany jest niepotrzebna wiedza, ktora wyparowywuje z niego tydzien po sprawdzianie, zamiast koncetrowac sie na tym, z czym wiarze swoja przyszlosc i jak moze efektywnie rozpoczac zycie po zakonczeniu edukacji.
Czyli pierwsze 6 lat - wiedza ogolna, potem stopniowe ukierukowywanie edukacji w strone przyszlego zawodu i przygotowanie do zycia, szkolnictwo wyzsze - prywatne, ktore bije na glowe panstwowe, pod kazdym wzgledem.
Nawet w socjalistycznym modelu panstwa (ja obstaje przy liberalnym), mozna to zrealizowac. Diametralnie zmienic program, szkolnictwo wyzsze sprywatyzowac i wprowadzic bogaty system stypendialny.
Bo dzisiejsza edukacja panstwowa jest smiechu warta.
Liczba postów: 236
Liczba wątków: 2
Dołączył: 12.2006
Reputacja:
0
Liberty napisał(a):W tym momencie szkolnictwo w Polsce jest nastawione na produkowanie masowych ilosci kujonow.
Imho wiedza ogolna powinla konczyc sie na szkole podstawowej. Nastepnie powinla juz byc ukierunkowywana pod jakims katem.
Bardzo wazne, jest tu przystosowanie mlodych ludzi do zycia w swiecie doroslych. Bardzo dobrze spisuje sie tu model edukacji Amerykanskiej.
Czlowiek po zakonczeniu szkoly powinien umiec walczyc o swoje sprawy, odnalezc sie w przyszlym zyciu. Nauka wszystkiego na wysoki poziom mija sie z celem.
Bo jaki jest cel uczenia sie na podstawie fizyki reakcji jadrowych, relatywizmu, na geografi o jeszcze wiekszych bzdurach, czy na biologii o innych bzdurach, z ktorymi nie wiazemy swojej przyszlosci.
Edukacja w liceum wyglada tak, ze przez 3 lata uczen zawalany jest niepotrzebna wiedza, ktora wyparowywuje z niego tydzien po sprawdzianie, zamiast koncetrowac sie na tym, z czym wiarze swoja przyszlosc i jak moze efektywnie rozpoczac zycie po zakonczeniu edukacji.
Czyli pierwsze 6 lat - wiedza ogolna, potem stopniowe ukierukowywanie edukacji w strone przyszlego zawodu i przygotowanie do zycia, szkolnictwo wyzsze - prywatne, ktore bije na glowe panstwowe, pod kazdym wzgledem.
Nawet w socjalistycznym modelu panstwa (ja obstaje przy liberalnym), mozna to zrealizowac. Diametralnie zmienic program, szkolnictwo wyzsze sprywatyzowac i wprowadzic bogaty system stypendialny.
Bo dzisiejsza edukacja panstwowa jest smiechu warta.
Moim skromnym zdaniem wszechstronne wykształcenie daję większe szanse w życiu, jest się bardziej elastycznym i można szybko dostosować się do zmieniających warunków. Oczywiście trzeba mieć jakąś profesję. którą się cały czas doskonali, ale wiedza ogólna naprawdę przydaje się w życiu. Większość Amerykanów nie wie gzie leży Polska.
Jestem ateistą bo myślę jak teista, tylko temu wszystkiemu zaprzeczam.
Liczba postów: 876
Liczba wątków: 7
Dołączył: 09.2007
Reputacja:
0
Przydaje i jezeli ktos chce, to moze ja poglebiac. Natomiast na sile wpajanie ogroma wiedzy ogolnej mija sie z celem.
Szkola powinla przygotowywac do zycia, a w praktyce wyglada to tak, ze polak ma glowe zapchana niepotrzebnym, wkutym gownem, a i tak konczy jako bezrobotny magister.
Liczba postów: 7,737
Liczba wątków: 102
Dołączył: 04.2006
Reputacja:
33
Płeć: nie wybrano
Odniosę się to pomysłów Tgc:
Tgc napisał(a):-Przywrocic 4 letnie liceum i 8 letnia podstawowke.
W pełni popieram. Gimnazja to totalny niewypał :/
Tgc napisał(a):-Obowiazkowa matura z matematyki.
Ja bym zlikwidował maturę ogólnie i wprowadził egzaminy na studia. Liceum powinno przygotować ucznia do takiego egzaminu.
Tgc napisał(a):-Zlikwidowac prezentacje maturalna - nawet nauczyciele J.Polskiego twierdza ze jest ona zupelnie zbedna.
J.w. Ale jeśli już zostawić maturę to przede wszystkim polski nieobowiązkowy.
Tgc napisał(a):-Zmiejszyc ilosc miesc w LO oraz podniesc ich poziom. A zaczac promocje zawodowek i technikum. Przyczyna prosta - brakuje nam ludzi z wyksztalceniem zawodowym. Do liceum idzie zbyt duzo mlodziezy, ktora pozniej nie kontynuuje nauki na studiach i jest praktycznie bez zawodu. W urzedzie pracy ludzi po liceum traktuje sie podobnie jak tych z podstawowym. Idac do zawodowki przynajmiej beda mieli zawod i beda mogli uczciwie zarobic. Obecnie na np. budowie nawet w Polsce zarobki sa na calkiem dobrym poziomie.
Tutaj też muszę Ci przyznać rację. Może z wyjątkiem tego podniesionego poziomu ale o tym niżej.
Tgc napisał(a):-Wprowadzic wieksze luzy w szkolach srednich. Analogicznie do szkolnictwa wyzszego niech lekcje nie beda obowiazkowe a jedynie sprawdziany itp. Nie ma sensu siedziec w szkole na przedmiocie ktory jest nudny i przydala by sie mozliwosc zaliczenia go szybciej.
Prawda. Plus wprowadzić większe luzy na przedmiotach nieprofilowanych. Tzn. np. ktoś komu biologia jest to chuja pana potrzebna może ją realizować w minimalnym zakresie (poziom nie musi nawet przekraczać tego z gimnazjum). W tej materii nie byłoby żadnych wyjątków, ani dla matematyki ani dla j.polskiego. Bo dobremu matematykowi nie potrzebne są wiesze Mickiewicza a dobremu poloniście funkcje trygonometryczne. Powinniśmy dążyć do tego, żeby szkoła nie przekazywała uczniowi wiedzy, która mu się do niczego nie przyda. Oczywiście takie dowolności powinny być dostępne dopiero na poziomie liceum. Wcześniej rzecz jasna kształcenie ogólne.
Tgc napisał(a):-Oczywiscie precz z religia. Ale na jej miejsce nic bym nie wprowadzal. Filozofia/etyka - ludzie po co Oo? Na studiach takiego humana sobie wybralem, co prawda zaliczylem bez problemu ale te 2 wyklady z 16stu na ktorych bylem to najgorsze 3 godziny w moim zyciu 
 Chyba chodzi o to, żeby ludziom przekazać nieskażone spojrzenie na rzeczywistość. Chociaż większość ludzi i tak srałaby na tą filozofię. Ale być może zapanowałby taki trend, że aby być dżejzi trzeba patrzeć na świat filozoficznie, nie katolicko 
Acz to jest kwestia w której nie zajmuje jednoznacznego stanowiska. Powiem Wam że moja etyka w liceum jest ciekawa, ale nie raz zdarzyło mi się z niej spierdolić na ostatniej godzinie bo zmęczony byłem 
Dobrym rozwiązaniem byłaby filozofia dodatkowa. Oczywiście uczestnictwo w niej dawałoby uczniowi dodatkowe korzyści, np. gdyby ocena podnosiła średnią to mogłaby się liczyć
Nie mam więcej pomysłów póki co
To, że nauka na każdym poziomie byłaby bezpłatna to chyba oczywiste...
Liczba postów: 9,448
Liczba wątków: 292
Dołączył: 05.2006
Reputacja:
10
Płeć: mężczyzna
Wyznanie: Ateista
Kilgore Trout napisał(a):Moim zdaniem nalezy zburzyc wszystkie szkoly i juz ich nie odbudowywac. Nauka odbywalaby sie jak starozytnej Grecji. Brodaty profesor omawialby z grupka zainteresowanych problemy wszechswiata. Raczej na wolnym powietrzu, w ogrodach, w cieple wieczory.
Coś w tym jest, Kilgore.
Zły neoliberalny/libertariański Kot (czarny & drapieżny).
-----------------------------------
2024r- Prywatnie tworzę postapo grę, jeśli lubisz czarny humor to polecam.
Pisywałem od długiego czasu; część moich starszych wypowiedzi można traktować jako nieaktualne.
BARDZO NIEAKTUALNE.
Liczba postów: 9,700
Liczba wątków: 56
Dołączył: 04.2005
Reputacja:
0
no no nie spodziewalem sie ze ktos sie ze mna zgodzi
Cytat:Zresztą, większość mojej wiedzy zdobywam głównie poprzez samemu wybrane lektury + inteligentne rozmowy, których w szkole akurat nie sposób doświadczyć (chyba, że jakieś bardzo rzadkie wyjątki, albo z kolegą na przerwach
U mnie tak samo. Studia mi tez dobrze zrobily mimo wszystko bo kiedys siedzialem na zajeciach z teorii literatury gapiac sie w okno i nagle prowadzacy przerwal dyskusje o marksistowskiej interpretacji literatury i zapytal sie czy mamy na temat jakies wlasne zdanie i sie zorientowalem ze nie mam i od tej pory postanowilem ksztaltowac swoj swiatopoglad
Jak wielki jest upadek ludzkości najlepiej pokazuje fakt, że nie ma już ani jednego ludu czy plemienia u którego fakt narodzin wywoływałby żałobę i lamenty. (Cioran)
Liczba postów: 9,448
Liczba wątków: 292
Dołączył: 05.2006
Reputacja:
10
Płeć: mężczyzna
Wyznanie: Ateista
To by się sprawdziło nie tylko w kwestiach humanistycznych. Jak ktoś się chce np. na murarza czy mechanika samochodowego (a nawet programistę !) uczyć, to też szedłby do "mistrza" i u niego nabywał wiedzy, a nie w jakiejś "szkole"  Coś w tym jest - serio mówię ! Ciekawa idea bardzo.
No a ludzi przyjmowano by do pracy na podstawie egzaminów, nie papierków (chyba, że od jakiegoś bardzo szanowanego "mistrza zawodu" papierek).
Że też dotąd na to nie wpadłem ! To jest GENIALNE w swojej prostocie !
Zły neoliberalny/libertariański Kot (czarny & drapieżny).
-----------------------------------
2024r- Prywatnie tworzę postapo grę, jeśli lubisz czarny humor to polecam.
Pisywałem od długiego czasu; część moich starszych wypowiedzi można traktować jako nieaktualne.
BARDZO NIEAKTUALNE.
Liczba postów: 5,265
Liczba wątków: 93
Dołączył: 11.2006
Reputacja:
4
Co Ty mówisz Avx!
Ja podobne propozycje wystawiałem w rozmowach w realu już niejednokrotnie, ale wiadomo - ludzie różnie reagują.
A poza tym z tego co kojarzę to w tekstach o utopiach libertariańskich była to typowa propozycja.
Matematyka jest niezmysłową rzeczywistością, która istnieje niezależnie zarówno od aktów, jak i dyspozycji ludzkiego umysłu i jest tylko odkrywana, prawdopodobnie bardzo niekompletnie, przez ludzki umysł
Kurt Gödel
Mój blog - http://flaufly.wordpress.com/
Liczba postów: 9,700
Liczba wątków: 56
Dołączył: 04.2005
Reputacja:
0
Cytat:To by się sprawdziło nie tylko w kwestiach humanistycznych. Jak ktoś się chce np. na murarza czy mechanika samochodowego (a nawet programistę !) uczyć, to też szedłby do "mistrza" i u niego nabywał wiedzy, a nie w jakiejś "szkole" Coś w tym jest - serio mówię !
Plus wiesz, jak sie uczysz u takiego "mistrza" to jak sie lenisz albo pyskujesz to cie "mistrz" wyrzuca po prostu i krotka pilka.
Jak wielki jest upadek ludzkości najlepiej pokazuje fakt, że nie ma już ani jednego ludu czy plemienia u którego fakt narodzin wywoływałby żałobę i lamenty. (Cioran)
Liczba postów: 4,999
Liczba wątków: 99
Dołączył: 04.2005
Reputacja:
30
Płeć: mężczyzna
System mistrz - uczen odpada na starcie. Zapotrzebowanie na roznej masci pracownikow i to po zawodowce/technikum i z tytulem inzyniera/magistra jest obecnie zbyt duze aby pozwolic sobie na szkolenie w dosyc luksusowym trybie od mistrza. Obecnie jeden nauczyciel w szkole sredniej przypada prawie na 200 uczniow (na szybko szacowalem na podstawie moich doswiadczen - 200 osob to zaledwie 6 klas) na studiach wykladowca podlega pod jeszce wieksza grupe studentow. System mistrz uczen nawet gdyby na mistrza przypadalo powiedzmy z 10-20 uczniow to i tak praktycznie bylo by to nie wykonalne. Nie mamy tylu nauczycieli :U. Zreszta trzeba by kontrolowac ich w jakis sposob. Pomysly tylko do jakiej tragedii moglo by dojsc gdyby nikt nie sprawdzal umiejetnosci jakiegos inzyniera lub lekarza ktory pobieral nauki od lewego mistrza.
Co do narzekania jakie to pierdoly uczymy sie w LO. Pojdziecie na studia to poznacie nowa definicje slowa pierdoly  . Studiuje informatyke na politechnice i musialem na przedmiocie - grafika inzynierka rysowac przez pol roku na kartce odrecznie roznego rodzaju srubki, gwinty, tarcze, tuleje, lozyska i inna pierdoly - podobno bylo mi to potrzebne by uzyskac tytul inzyniera :U.
Takze sama nazwa Liceum Ogolnoksztalcace - wskazuje ze bedzie tam ogolniokowo. Chcecie konkrety macie technika i licea profilowane. Oczywiscie wiem ze obecnie poziom w tych alternatywach do LO jest bardzo niski wiec praktycznie ciagna tam tylko ci ktorzy nie dostali sie do LO. Co osobiscie mnie dziwi. Jeszcze gdzies tak 10-15 lat temu technikum mechaniczne w moim rodzinnym miescie cieszylo sie wielka popularnoscia i bylo bardzo zacna szkola. Obecnie jest tam wylegarnia dresow ktorzy zle napisali test gimnazjalny i nie dostali sie do LO :/. Nalezy to zmienic. Sam chetnie poszedl bym do technikum najlepiej elektronicznego, ale w takiej szkole ironiczne matematyka/fizyka stoi z reguly na nizszym poziomie niz w LO. Gdybym byl ministrem edukacji, jako priorytet postawil bym promocje takich szkol i oczywiscie podwyzszenie ich standardow.
Niech zyje Lenin, Stalin i Jaroslaw Kaczynski! ☭
|