[lumberjack]

Jeśli ktoś opowiedział się za zmianą, to proszę o doprecyzowanie w tym temacie co i na co winno zostać zmienione.

Osobiście zmieniłbym muzykę na bardziej szlachetną i podniosłą. Na którąś z kompozycji Krzesimira Dębskiego, np. na początek, środek albo (a może - i?) końcówkę tego utworu: http://www.youtube.com/watch?v=0drHclGf0oE

Nie wiem tylko czy, a jeśli tak, to jak (może poprzez zmianę intonacji?) dałoby się dopasować do tego utworu słowa z obecnego hymnu. Czy może w ogóle znacie teksty, które na hymn nadawałyby się bardziej?

Temat jest skierowany do tych ludzi, którzy darzą Ojczyznę uczuciem sympatii. Resztę forumowiczów uprzejmie proszę o nie zabieranie głosu w temacie.

ps
Dodatkowa informacja dla każdego, kto nie zrozumiał prośby: jak nie lubisz Polski to wyjebuj z tematu!

[Forge]

Kurde, zaznaczyłem nie to co trzeba.

Zaktualizowałbym tekst nieco, dorzucając może jeszcze jedną zwrotkę o bohaterskich, patriotycznych czynach najnowszych Aaaa zresztą, i tak by nikt jej nie śpiewał.

[Avx]

Tekst i muzykę...

[Rojza Genendel]

Całość bym zmieniła. Na przykład na "Marsz Pierwszej Brygady".

[Skywalker]

Osobiście zmieniłbym muzykę na bardziej szlachetną i podniosłą.

Według mnie jest podniosła. O wiele gorzej jakby naszym hymnem byłaby "Rota".

[Tunga]

Tekst jest dobry na przyśpiewkę żołnierską - jak na hymn, według mnie, tragedia.
Wybrane przykłady

1. Jeszcze Polska nie zginęła

Tłumaczenie tego zwrotu:
Polska ledwo zipie, Polska umiera. Analogiczne do "Nie myśl o różowych słoniach". Nigdy bym nie pomyślał, że Polska może umrzeć, gdyby nie ten hymn. Kontekst hymnu powinien brzmieć raczej: Polska żywa, poteżna i silna niż słaba i umierająca.

2. Dał nam przykład Bonaparte jak zwyciężać mamy.

Tłumaczenie:

Sami nie umiemy zwyciężać, dopiero obcy wódz weźmie nas w opiekę (dzieci specjalnej troski) i nauczy nas jak się bić.

3. Przejdziem Wisłę, przejdziem Wartę, będziem Polakami.

Tłumaczenie:

Narazie nie jesteśmy Polakami. Dopiero będziemy.

4. Już tam ojciec do swej Basi
Mówi zapłakany —
Słuchaj jeno, pono nasi
Biją w tarabany.

"Zajebista" zwrotka. W sam raz do hymnu, a może nawet jako refren ;/

5. Co nam obca przemoc wzięła.

Tłumaczenie:
Jesteśmy wszyscy nieudacznikami, daliśmy się wydupczyć przemocą. Teraz się odgrażamy...

Do melodii nie mam zastrzeżeń, ale słyszałem lepsze.

[kkap]

Cóż, nie da się ukryć, że najlepszym i najbardziej podniosłym hymnem jaki powstał, jest hymn ZSRR. Odsuwając całkowicie na bok ideologię, jego się naprawdę słucha z przyjemnością i od razu widać, że idealnie spełnia swoją funkcję. Zresztą, sowieci byli w tej kategorii mistrzami. Tak samo, jak zdecydowanie najlepszą pieśnią wojskową, jest w moim mniemaniu Swiaszcziennaja Wojna. W obu przypadkach i tekst i melodia wzajemnie się uzupełniają, tworząc niepowtarzalny klimat.
A polski... cóż, Tunga ładnie to podsumował. Wyraźnie da się z tekstu wyciągnąć wniosek, że Polska jest słaba i dopiero może będzie silna. I faktycznie, biorąc pod uwagę czasy oraz okoliczności w jakich powstała (pieśń legionów) wszystko się zgadza. Ale zrobienie z niej hymnu nie było najlepszym pomysłem.
PS: Chociaż i tak wolę Mazurka niż Bogurodzicę

[Marcinlet]

Ja bym zmienił godło. Zamiast orła dałbym bociana. Bociek jakoś bardziej kojarzy mi się z Polską niż orzeł.

[X-X-X-X-X-X]

Niech będzie, że się na chwilę zmienię w osobę, dla której Polska jest czymś ważnym (bez żadnych sugestii, że osoba taka to jakaś wyższa forma, żeby nie było).

Po kolei:

Jeszcze Polska nie zginęła
Kiedy my żyjemy.
Co nam obca przemoc wzięła,
Szablą odbierzemy.

Tak jak napisał Tunga, a mogłoby być przykładowo coś takiego:

Polska nigdy już nie zginie
Póki naród jej w jedności
Pamięć o dzielnych nie minie
Dziś słabszych podnośmy

Podobnie jak u Wybickiego jest zasugerowane to, iż była Ojczyzna kiedyś zniewolona, należy jednak sprawę postawić jasno: Polska nigdy już nie zginie, nie trzeba niczego odbierać i wojować szabelką, ale zwyczajnie nie dopuścić do czegoś takiego. Pamięć o bohaterskich przodkach jest istotna, ale należy zadbać o żywych, a nie jedynie własny interes, jak to już kiedyś było i do czego doprowadziło wiadomo.

Marsz, marsz Dąbrowski,
Z ziemi włoskiej do Polski.
Za twoim przewodem
Złączym się z narodem.

Naród jest połączony, nie trzeba z żadnej ziemi włoskiej wychodzić, jeszcze kto pomyśli, że plemię Polan z Italii pochodzi. W zamian za to refren mógłby brzmieć jakoś w ten deseń:

Leć, orle w bieli
Chroń ziemie od zamieci
By nie musiały się ścielić
Czerwienią twe dzieci

Warto zaakcentować, że sytuacja, w której kwiat narodu się wykrwawia przez to, że u władzy były miernoty nie jest niczym dobrym; aż by się chciało zresztą zamienić ,,zamieci" na ,,śmieci". Trzeba tak chronić Polskę teraz, by nie musieć mobilizować się później w myśl przysłowia: Polak mądry po szkodzie.

Przejdziem Wisłę, przejdziem Wartę,
Będziem Polakami.
Dał nam przykład Bonaparte,
Jak zwyciężać mamy.

Już jesteśmy Polakami, nie trzeba niczego przechodzić, a swoich bohaterów mamy na tyle dużo by przykładu z Cesarza Francuzów brać nie musieć. To nasza konsekwencja i dążenie do niepodległości powinny być dla innych przykładem:

Sprawiedliwość i swoboda
Są to ludzi prawa
Przykład nasz niech innym poda
Jak się nie poddawać

Dalej.

Jak Czarniecki do Poznania
Po szwedzkim zaborze,
Dla ojczyzny ratowania
Wrócim się przez morze.

Ciągle to samo, pomijając już to, że sam Czarniecki jeśli wierzyć bodajże historykom z WIŻ zarówno rodaków wyzwalał jak i rabował. Mogłoby takie coś być:

Jak Kazimierz Wielki spokojnie
Rządzić trzeba należycie
By nasz kraj nie tonął w wojnie
Ale w dobrobycie

Trzeba tak rządzić by unikać wojen i zamiast nich powodować dobrobyt, wymieniony król wydaje się być trafnym tego przykładem. No i ostatnia zwrotka:

Już tam ojciec do swej Basi
Mówi zapłakany —
Słuchaj jeno, pono nasi
Biją w tarabany

Łolaboga, Basieńko dobrze bedzie. Wiesz, wszystko spieprzyliśmy, ale nasi już się mobilizują, może coś z tego córuś wyjdzie.

Mówi ojciec do swych dzieci
Nie umarł na darmo dziadek
Patrzcie, słońce dla was świeci
Wy jesteście jego spadek

Należy spoglądać w przyszłość, a nie ciągle rozpamiętywać klęski. Niech nie będzie tak, że dziadowie nasi umierali na darmo, niech nagrodą będą dla nich nowe pokolenia Polaków, którym wywalczyili oni sprawiedliwość, wolność i godziwe warunki życia.

Melodia także mogłaby być lepsza, ale nie jest tak zła jak tekst.

Dobra, włosy mi już czernieją, więc zgodnie z życzeniem lumbera wyjebuję z tematu :p.

Ja bym zmienił godło. Zamiast orła dałbym bociana. Bociek jakoś bardziej kojarzy mi się z Polską niż orzeł.

No ja, jak kłaki już czarne to też.

[Dreilinden]

A ja myślę, że znaczenie słów hymnu wynika z intencji interpretatora.

Hymn nie jest jakoś szczególnie zły, ma skoczną melodię oraz jest raczej wesoły, śpiewa się go z werwą (w przeciwieństwie do innych krajów), wyróżnia się.

Nigdy raczej nie pomyślałem, że można by go zmienić. Wygląda dobrze a doszukiwanie się w nim wielkiego cierpiętnictwa to według mnie zwykłe malkontenctwo.

[Bloo]

Dobrze, że w naszym hymnie nie znalazło się słówko o bogu (tak jak to jest w połowie wszystkich hymnów). A mamy szczęście, bo w oryginale (czyli hymnie nieustawowym) jest dodatkowa zwrotka:

Na to wszystkich jedne głosy:
"Dosyć tej niewoli
mamy Racławickie Kosy,
Kościuszkę, Bóg pozwoli."

[Tunga]

Jeżeli założymy, że hymn ma budować dumę narodową, to warto by go zmienić. Nie pomyśleliście, że Polacy uczą się takiego hymnu od przedszkola i jednocześnie są narodem, który najmniej szanuje swój kraj i wartości patriotyczne.
Może jest jakiś związek z treścią hymnu a patriotyzmem Polaków?

n*x+2 zaproponował coś takiego

Polska nigdy już nie zginie
Póki naród jej w jedności
Pamięć o dzielnych nie minie
Dziś słabszych podnośmy

To jest z punktu widzenia tego co powiedzieliśmy niemal równie złe co tamto.
Polska nigdy (już) nie zginie - kiedyś umarła?
Póki -> nie zginie pod warunkiem.

Nie chcę w hymnie słuchać o śmierci Polski, chcę słyszeć o tym, że jest nieśmiertelna, bez względu na wszystko przetrwa.
Że gotowi jesteśmy stanąć w obronie każdego, kto potrzebuje pomocy, że będziemy dawać przykład europie, jak poteżnym i przyjacielskim krajem można być.

Że w przeszłości byliśmy potęgą i będziemy nią zawsze, nawet gdy obecne losy doświadczyły nas, to udowodniliśmy, że "wewnętrznego ognia i 300 lat nie wyziębi".

Że to kraj i naród w którym narodziła się wolność.

W ten deseń bym uderzał - gdybym był patriotą

[X-X-X-X-X-X]

Nosz kurdę ..

Może jest jakiś związek z treścią hymnu a patriotyzmem Polaków?

Dobre pytanie.

To jest z punktu widzenia tego co powiedzieliśmy niemal równie złe co tamto.
Polska nigdy (już) nie zginie - kiedyś umarła?
Póki -> nie zginie pod warunkiem.

Nie chcę w hymnie słuchać o śmierci Polski, chcę słyszeć o tym, że jest nieśmiertelna, bez względu na wszystko przetrwa.
Że gotowi jesteśmy stanąć w obronie każdego, kto potrzebuje pomocy, że będziemy dawać przykład europie, jak poteżnym i przyjacielskim krajem można być.

Tak, państwo polskie już kiedyś zginęło, i to właśnie przez brak jedności, dlatego więc, mimo iż także nie chcę słuchać o śmierci, uważam, że ważne powinno być przynajmniej częściowe tego zaakcentowanie.

[Dreilinden]

Hymn miałby być głównym motorem zachowań patriotycznych? Żarty sobie waćpan robisz.

Hymn to hymn, to tylko piosenka opowiadająca o uczuciach kogoś tam do ojczyzny - nie program zachowań wgrywany do mózgu.

[X-X-X-X-X-X]

Hymn miałby być głównym motorem zachowań patriotycznych? Żarty sobie waćpan robisz.

Hymn to hymn, to tylko piosenka opowiadająca o uczuciach kogoś tam do ojczyzny - nie program zachowań wgrywany do mózgu.

Hymn to hymn, martyrologia to martyrologia, takie, a nie inne nauczanie historii to takie, a nie inne nauczanie historii, coś tam innego to coś tam innego, główny nie napisał tak poza tym.

[Rojza Genendel]

Cóż, nie da się ukryć, że najlepszym i najbardziej podniosłym hymnem jaki powstał, jest hymn ZSRR.

Są dwa najbardziej podniosłe hymny. Drugim jest Hatikvah- jakby ktos nie znał:
http://barti-cfc.wrzuta.pl/audio/8G0hKX4...h_the_hope

[Avx]

Cóż, nie da się ukryć, że najlepszym i najbardziej podniosłym hymnem jaki powstał, jest hymn ZSRR. Odsuwając całkowicie na bok ideologię, jego się naprawdę słucha z przyjemnością i od razu widać, że idealnie spełnia swoją funkcję.

Mam identyczne zdanie na ten temat

Są dwa najbardziej podniosłe hymny. Drugim jest Hatikvah- jakby ktos nie znał:
http://barti-cfc.wrzuta.pl/audio/8G0hKX4...h_the_hope

Cholera, zdecydowanie tak... Piękne.

[Nazgul]

Obecny hymn nie pasuje troche do dzisiejszej Polski.To bardziej piosenka na rozgrzewke dla wojaków niż coś dla całęgo narodu.Najlepsza będzie BOGURODZICA

[Avx]

Ja jako szef państwa bym kazał skomponować nowy hymn od podstaw i wybrał z kilkuset propozycji tę, która by mi pasowała; acz zasięgając też rady specjalistów od psychomanipulacji (odpowiednie oddziaływanie utworu na emocje tłumu), etc

Prawdopodobnie o "Polsce" jako takiej nie byłoby w tym hymnie słowa. Za to wiele o wolności.


Zresztą ja nie jestem patriotą, mi na ideologii zależy... Jeżeli używać słowa "Polska", to tylko jako określenia geograficznego.

[lumberjack]

Według mnie jest podniosła. O wiele gorzej jakby naszym hymnem byłaby "Rota".

Chodzi o to by była podnioślejsza; żeby porywała ludzi; żeby robiła na nich duże wrażenie; żeby robili "jizz in the pants" na jej dźwięk. Coś na miarę hymnu ZSRR, o którym wspomniał kkap.

Hymn miałby być głównym motorem zachowań patriotycznych?

Głównym na pewno nie, ale jednym z wielu, które w ostateczności składają się na wytworzenie u człowieka takich a nie innych uczuć. Dlatego nie zaniedbywałbym żadnej części składowej. Każda ma być "odpimpowana".

Zresztą ja nie jestem patriotą, mi na ideologii zależy...

Wznawiam prośbę z postu #1.

Nie chodzi mi o zamianę patriotyzmu na jakiś z dupy wzięty libertarianizm, tylko o udoskonalenie elementów promujących patriotyzm.