Joker napisał(a): Bez cukru człowiek nie przeżyje...lub wpędzi się prędzej czy później w kłopoty.Bez glukozy nie przeżyje, natomiast bez sacharozy, skrobi, błonnika itp. przeżyje, również zajadających się nimi. Węgle dostarczane bezpośrednio z jedzenia są przydatne co najwyżej kulturystom, bo przy glukoneogenezie do budowania masy mięśniowej potrzebne by były niejadalne ilości protein.
Filmy dokumentalne
|
08.10.2018, 13:28
Stoik napisał(a): Węgle dostarczane bezpośrednio z jedzenia są przydatne co najwyżej kulturystom Dużo bardziej osobom o znacznie wyższym wydatku energetycznym. Trening siłowy to zwykle <400 kcal/h a np. nawet przeciętnie intensywna godzina kardio to minimum 700 kcal, z reguły więcej (oczywiście zależnie od wagi). Uszczuplenie zapasów glikogenu tez jest znacznie wyższe (po np. około 1,5 h intensywnego biegu już zbliżające się do całkowitego) niż po treningu siłowym, więc duża ilość węglowodanów jest konieczna do jego odbudowy. Generalnie zapotrzebowanie na węgle jest nieporównywalnie większe przy codziennym treningu cardio (np. biegu lub kolarskim) niż podobnej intensywności siłowym. Szczególnie wielogodzinne mało intensywne wysiłki, np. jazdy na rowerze wymagają ciągłego dokładania węgli do pieca (czasami nawet 6 000 kcal dziennie). Stoik napisał(a): przy glukoneogenezie do budowania masy mięśniowej potrzebne by były niejadalne ilości protein Zgoda ale to zakładają własnie wszelkiego rodzaju keto pomysły, minimum węgli, maksimum tłuszczu, trochę białka. Nie wiem w szczegółach jak by to miało wpływać na budowę masy mięśniowej, pewnie nieistotnie dlatego stosują to głownie przy redukcji a nie budowie masy.
Voodoo People
08.10.2018, 15:17
Joker napisał(a): Uszczuplenie zapasów glikogenu tez jest znacznie wyższe (po np. około 1,5 h intensywnego biegu już zbliżające się do całkowitego) niż po treningu siłowym, więc duża ilość węglowodanów jest konieczna do jego odbudowy.A po co go odbudowywać, bo nie rozumiem? Gdy się skończy to spalisz wcześniej zgromadzoną energię pod postacią tłuszczu. Może jak ktoś ma tyle BF% co więźniowie w Oświęcimiu to nie jest w stanie sobie pozwolić na dalszą utratę tej tkanki, ale wtedy dałbym sobie spokój z taką aktywnością. Joker napisał(a): Zgoda ale to zakładają własnie wszelkiego rodzaju keto pomysły, minimum węgli, maksimum tłuszczu, trochę białka. Nie wiem w szczegółach jak by to miało wpływać na budowę masy mięśniowej, pewnie nieistotnie dlatego stosują to głownie przy redukcji a nie budowie masy.Ketoza zachodzi również przy poszczeniu, więc raczej nie jest żadną tajemnicą, że taka dieta sprzyja głównie chudnięciu w oczach. Ogólnie tak to wygląda: Chcesz szybko przytyć? High-carb; mod-fat; low-prot. Chcesz szybko szczupleć? High-fat; mod-prot; low-carb. Chcesz szybko pakować? High-prot; mod-carb; low-fat. Truizmem jest, że to wszystko musi być spięte kaloryką stosowną do TDEE, ale dobierając makro w ten sposób da się dobić do celu bez głodowych / świńskich porcji.
12.10.2018, 21:13
Liczba postów: 22,931
Liczba wątków: 239 Dołączył: 08.2005 Reputacja: 1,352 Płeć: mężczyzna Wyznanie: Schabizm-kaszankizm
[video=youtube]watch?v=pMNazlUXviU&t[/video]
Ciekawe.
---
Najpewniejszą oznaką pogodnej duszy jest zdolność śmiania się z samego siebie. Większości ludzi taki śmiech sprawia ból.
Nietzsche ---
Polska trwa i trwa mać Stoik napisał(a): A po co go odbudowywać, bo nie rozumiem? Gdy się skończy to spalisz wcześniej zgromadzoną energię pod postacią tłuszczu. Może jak ktoś ma tyle BF% co więźniowie w Oświęcimiu to nie jest w stanie sobie pozwolić na dalszą utratę tej tkanki, ale wtedy dałbym sobie spokój z taką aktywnością. Glikogen jest efektywniejszym 'paliwem' niż tłuszcz (szybkość produkcji ATP), jeśli codziennie planujesz wysiłki go uszczuplające a np. 2x tydzień mocne jakościowe treningi praktycznie w całości go wykorzystujące to nie ma opcji to wykonać na odpowiednim poziomie intensywności na tłuszczach. Tłuszcz jest spalany od samego początku wysiłku, tylko jego udział % się zwiększa stopniowo (maksymalnie tłuszcz spalany jest przy 65% hrmax). Także jeśli komuś na tym zależy, to bardzo długie wysiłki na tym poziomie, dla niewytrenowanych marsz lub spacer, dla wytrenowanych to będzie trucht a nawet luźny bieg. BF% akurat przy intensywnych wysiłkach nie jest czynnikiem decydującym, nawet przy dajmy na to 6-9% jest to wystarczające aby przebiec 10-15 maratonów (dla standardowo przyjmowanej wagi 70kg, czyli 7 000 kcal x 6 kg = 42 000 kcal). Maraton to jakieś 3 000 kcal przy tej wadze a to oczywiście nie tylko tłuszcze. Dopiero teraz zauważyłem Twoją odpowiedź, myślę że można ewentualnie rozwinąć temat we właściwym wątku. Tutaj akurat temat jest zupełnie inny.
Voodoo People
Liczba postów: 1,159
Liczba wątków: 20 Dołączył: 08.2016 Płeć: mężczyzna Wyznanie: tak jak Pan Jezus powiedział
Generalnie jak w temacie. Podawajcie polecane przez was filmy dokumentalne z dziedziny historii.
Zacznę od dokumentu na temat największej organizacji faszystowskiej w II RP (no chyba że ktoś wzorem Ziemniakiewicza OZN uznaje za faszystowski, co pewnie jest bezpodstawne, jak to u Ziemka): Warto tu nadmienić, że wspomniany w filmie salut, którym się trumpeldorczycy pozdrawiali, miał bardzo charakterystyczny i rozpoznawalny wygląd ;-) Bo prowadzący nie raczyli o tym powiedzieć. Bardzo natomiast nie polecam serialu "Ostatni carowie", niedawno przeze mnie obejrzanego. Koszmarny przerost formy nad treścią, mnóstwo momentów bo musi być pod publiczkę i chujowość w przekazie faktów a nawet ich przekłamywanie/manipulowanie. Przykładowo jedna gadająca głowa stwierdziła w bodajże pierwszym odcinku przy omawianiu wojny z Japonią, że Mikołaj II miał w głowie bajkowy obraz tego kraju a nie że było to nowoczesne imperium itd. ze względu na swoją edukację, bo wiecie, ruskie toto zacofane i rasistowskie - i ani słowa o tym że Mikołaj w młodości zwiedził Japonię! Co oznacza przecież, że obraz tego kraju to on sobie wyrobił sam. No i wiązało to się przecież z ciekawą anegdotą - to jest zamachem na jego życie przez eskortującego go japońskiego policjanta. Nic też chociażby nie wspomniano o działalności cara na rzecz pokoju (czytałem o tym kiedyś o tym w jego biografii, chętnie bym sobie przypomniał bo nie pamiętam szczegółów, a tu - klapa). Aktorskie wstawki i fabularyzowanie to ciekawy pomysł - ale wyszło z tego pokazanie bandy chodzących karykatur. Ciekawi mnie też, czy incydent z dobieraniem się do Stołypinówny przez Rasputina to nie wymysł scenarzystów - na szybko nic nie mogę o tym w necie znaleźć. No i to "pierwsza przemowa to fatalny błąd, bo car zmarnował szansę na wprowadzenie demokracji" - błeee...
12.08.2019, 12:04
Liczba postów: 1,159
Liczba wątków: 20 Dołączył: 08.2016 Płeć: mężczyzna Wyznanie: tak jak Pan Jezus powiedział
Nikt nie ma żadnych ciekawych dokumentów do polecenia/nieciekawych do odradzenia? Szkoda...
12.08.2019, 13:45
Dokument o Stalinie z dobrą muzyką od Kenjiego Kawai:
Dopóki rodzimy się i umieramy, póki światło jest w nas, warto się wkurwiać, trzeba się wkurwiać! Wciąż i wciąż od nowa.
12.08.2019, 18:19
Połączyłem wątki. Miłego oglądania.
Sebastian Flak
25.11.2021, 12:22
Na Netflixie mamy miniserial „Pandemia” opowiadający o życiu ludzi zajmujących się na codzień walką z grypą i ebolą (kręcony krótko przed epidemią CoViD-19). Ciekawy i pokazuje pewne sprawy w perspektywie (np. gdy sztab chroniący półmilionową Gomę przed pojawieniem się eboli zwraca uwagę, że mają w mieście jedną karetkę).
Tress byłaby doskonałą filozofką. W istocie, Tress odkryła już, że filozofia nie jest tak wartościowa, jak jej się wcześniej wydawało. Coś, co większości wielkich filozofów zajmuje przynajmniej trzy dekady.
— Brandon Sanderson
03.12.2022, 06:32
Liczba postów: 305
Liczba wątków: 2 Dołączył: 11.2022 Płeć: kobieta Wyznanie: Wolne chrześcijaństwo
"Lotnisko w Kabulu" (wrzesień 2022)
Dokument przedstawia kulisy największego transportu powietrznego we współczesnej historii Stanów Zjednoczonych, kończącego najdłuższą amerykańską wojnę, czyli 20-letnią konfrontację między afgańskimi talibami a siłami NATO dowodzonymi przez USA. Nakręcony w USA, Wielkiej Brytanii i Afganistanie film zawiera niepublikowane nigdy wcześniej materiały filmowe i ekskluzywne wywiady z ewakuowanymi, naocznymi świadkami, członkami amerykańskiej piechoty morskiej oraz talibańskimi bojownikami. Afgańscy mężczyźni i kobiety opowiadają o swojej dramatycznej walce o dotarcie na lotnisko, która była ich ostatnią nadzieją na opuszczenie kraju przed przejęciem kontroli przez budzących strach talibów.
26.05.2024, 18:37
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 26.05.2024, 18:43 przez Hans Żydenstein.)
W Warszawie ostatnio miał miejsce festiwal filmów dokumentalnych MDAG 21.
Byłem w sumie na 5 filmach. Zwycięzcą festiwalu w kategorii głównej został film "Nie chcemy innej ziemi" Nie chcemy innej ziemi (No Other Land) - trailer | 21. Millennium Docs Against Gravity (youtube.com) Film przedstawia historię walki Izraelskiego rządu z palestyńczykami zamieszkającymi Masafer Yatta, czyli sieć kilkunastu wiosek. Izrealski Sąd Najwyższy po procesie trwającym ponad 20 lat zdecydował, że Masafer Yata ma zostać zrównane z ziemią na poczet poligonu wojskowego. Akcja toczy się przed eskalacją konfliktu w strefie Gazy. Dokument zrealizowany we współpracy palestyńskiego aktywisty z izraelskim dziennikarzem walczącym o prawa człowieka. Dowiedziałem się też wielu szczegółów na temat tego jak wyglądał ten apartheid w Palestynie. "Hollywoodgate" - Hollywoodgate (Hollywoodgate) - trailer | 21. Millennium Docs Against Gravity (youtube.com) to nie był film o gwiazdach z ameryki, jak można pomyśleć na podstawie tytułu, lecz historia o przejęciu przez talibów wojskowej bazy amerykańskiej, po tym gdy jankesi pośpiesznie opuścili Kabul zostawiając sprzęt wartości miliardów dolarów. Paradoksalnie był to najzabawniejszy film festiwalu, gdyż słuchając gadek talibów sala kinowa wybuchała śmiechem, szczególnie przy historyjkach typu gdy talib porównywał kobiety to tabliczek czekolady (nie będę spoilerował). Film zwraca uwagę na zmiany ustrojowe i społeczne jakie nastąpiły po przejęciu władzy przez talibów. Pochodzący z Egiptu reżyser, który był dopuszczony do kręcenia tego dokumentu i podążał w nim śladami generała talibskich sił powietrznych miał niełatwe zadanie, bo był ciągle kontrolowany co kameruje. Jednakże po seansie filmu była rozmowa reżysera z publicznością, na której zdradził, że po pewnym czasie zauważył, że talibowie po każdym dniu zdjęć przeglądali co nakręcił, nie zwracali uwagi co warto ocenzurować tylko raczej na to czy wyszli "sexy". "Mnich" - Mnich (The Monk) - trailer | 21. Millennium Docs Against Gravity (youtube.com) to historia duńskiego lekarza, a także badacza wirusa HIV, który w pewnym momencie decyduje się rzucić to wszystko i pojechać... na Sri-lankę i zostać mnichem i do tego założyć kanał na youtube. Tematycznie przypomniał mi "Perfect Days", japoński film fabularny, który leci od pewnego czasu w kinach. W panelu dyskusyjnym po filmie nie było reżyserów, ale 2 psycholożki, które całą wymowę filmu chciały sprowadzić do tego, że główny bohater miał problemy z glową. Sala podczas, gdy te panie przemawiały szybko zaczęła się wyludniać, ja też po 10 minutach opuściłem zgromadzenie. Natomiast film jak najbardziej polecam. "Uczestnik" - Uczestnik (The Contestant) - trailer | 21. Millennium Docs Against Gravity (youtube.com) szalony film o jednym z pierwszych reality show na świecie, który oglądało ponad 30 milionów Japończyków. Facet był zamknięty nagi w małym pomieszczeniu i miał za zadanie przeżyć wysyłając setki zgłoszeń do konkursów, organizowanych przez różne czasopisma. Dziesiątki czasopism i setki pustych pocztówek, to właściwie to jedyne co miał w tym pokoju. Robił to właściwie nieświadomy, że ogląda go cała Japonia. Pierwsza godzina tego filmu poświęcona temu reality show była najciekawsza, potem było pokazane obecne życie głównego bohatera. "U2. Do zobaczenia w przyszłości" - U2. Do zobaczenia w przyszłości (Kiss The Future) - trailer | 21. Millennium Docs Against Gravity (youtube.com) Przedstawia nieznaną mi wcześniej historię zespołu U2 związaną z wojną w Bośni 1992-1995. Podczas tego konfliktu Bono zaangażował się w szerzenie informacji na temat tego konfliktu, podczas koncertów łącząc się satelitarnie z Sarajewem. Dla fanów U2 - pozycja obowiązkowa. Pierwsze 3 filmy i wiele innych są dostępne na stronie festiwalu MDAG do 3 czerwca (odpłatnie). |
« Starszy wątek | Nowszy wątek »
|
Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości