aree1987 napisał(a):Chodzi glownie o kino europejskieMam właśnie fajny przykład konkretnie kina polskiego
"Wesele" (nie Wyspiańskiego), film nakręcony z półtora roku temu.
(Ambitny) film
|
22.08.2006, 08:44
aree1987 napisał(a):Chodzi glownie o kino europejskieMam właśnie fajny przykład konkretnie kina polskiego "Wesele" (nie Wyspiańskiego), film nakręcony z półtora roku temu.
22.08.2006, 09:11
Helmutt
Unregistered Dany napisał(a):Bardzo dobry film. Jeden z nielicznych polskich naprawdę ambitnych i nie nudzących filmów.aree1987 napisał(a):Chodzi glownie o kino europejskieMam właśnie fajny przykład konkretnie kina polskiego "- Za piękne kobiety, szybkie samochody i mężczyzn którzy ich dosiadają! - I za drogówkę, która sama pije a innym nie da!"
22.08.2006, 11:10
Kilgore Trout napisał(a):Fajnym filmem o drugach jest "Human Traffic" Jacek napisał(a):Mi się z takich podoba jeszcze "Trainspotting" mi też ,pamiętam tez Narkomanów z Alem P.
22.08.2006, 11:25
Jacek napisał(a):wydaje mi się czymś bardzo możliwym, tym bardziej, że znam taką która się potrafi oddać kilku osobom po kolei za 40 zł :? Nikt nie mowi ze to niemozliwe. Po prostu taki obrazek jest bardzo prostacki, banalny, ma chwytac za serce, szokowac ze "oh to straszne, brala narkotyki i co teraz..." blah Cytat: No ale te pigułki były na bazie amfetaminy, chociaż nie wiem czy po tym można mieć halucynacje, bo sam białego nigdy nie brałem. No w każdym razie wydaje mi się, że jakby brać te piguły tak często jak ona to może rzeczywiście możnaby mieć jakieś wizje. Ale sam nie wiem. Wiem za to, że nawet po trawce jak ktoś jest podatny to może mieć naprawdę dziwne jazdy. Heh, ona tam miala wizje o jakie ciezko po mocnym przedawkowaniu lsd Dla mnie to znowu atakowanie widza prostymi sugestywnymi obrazkami ktore maja mi na wyobraznie oddzialac odpowiednio. Drugs are bad, mkay. Cytat: Mi się z takich podoba jeszcze "Trainspotting" "Trainspotting" byl fajny ale jednak nie przepadam za filmami o heroinie. Wole te o wesolych narkotykach
Jak wielki jest upadek ludzkości najlepiej pokazuje fakt, że nie ma już ani jednego ludu czy plemienia u którego fakt narodzin wywoływałby żałobę i lamenty. (Cioran)
22.08.2006, 11:38
Kilgore Trout napisał(a):"Trainspotting" byl fajny ale jednak nie przepadam za filmami o heroinie. Wole te o wesolych narkotykach How High, to był hardcore'owy film 8-)
"NIE MA SPRAWIEDLIWOŚCI, JESTEM TYLKO JA"
22.08.2006, 11:51
Helmutt
Unregistered dGrey napisał(a):Najlepszy był motyw jak się ten wąsaty byko lizał się z panienką a potem okazało się, że owa "panienka" była "panem tranzystorem".Kilgore Trout napisał(a):"Trainspotting" byl fajny ale jednak nie przepadam za filmami o heroinie. Wole te o wesolych narkotykach
22.08.2006, 12:51
Liczba postów: 22,931
Liczba wątków: 239 Dołączył: 08.2005 Reputacja: 1,352 Płeć: mężczyzna Wyznanie: Schabizm-kaszankizm
Jeśli wam się "How High" podobał to obejrzyjcie sobie jeszcze "Friday" i "Next Friday" - są w podobnym stylu.
Kilgore: Cytat:Po prostu taki obrazek jest bardzo prostacki, banalny, ma chwytac za serce, szokowac ze "oh to straszne, brala narkotyki i co teraz..." blah Wink No, racja. A ja dostałem od kumpla "Las Vegas Parano". Podobno wymiata.
---
Najpewniejszą oznaką pogodnej duszy jest zdolność śmiania się z samego siebie. Większości ludzi taki śmiech sprawia ból.
Nietzsche ---
Polska trwa i trwa mać
22.08.2006, 19:55
"AI": sztuczna inteligencja hmmm wybaczcie ale tutaj Spielberg sie nie popisal moim zdaniem, to kolejna ckliwa bajeczka z cyborgiem ktory ma syndrom pinokia. Ale co moi drodzy Panstwo piedzia na dzielo tegoż pana "Zielona mila" moim skromnym zdaniem przedni film, poczym ..hmmm Tarnation, Requiem for a dream, PI (cholera mam slabosc do umyslow scislych), lot nad kukulczym gniazdem, forest gump, cholercia dosc duzo by wymieniac... nie mowie jednakze iz sa one idealne ale bardzo zblizone idealowi moim zdaniem...
22.08.2006, 19:58
Cytat:"Zielona mila" moim skromnym zdaniem przedni film jak kazdy nakrecowny na podstawie ksiazki Kinga :wink:
Od co najmniej czterech pokoleń moja rodzina z dumą dystansuje się od oficjalnych religii... Mówcie co chcecie o cudownej słodyczy ślepej wiary. Moim zdaniem, zdolność do takiej wiary jest czymś przerażającym. Kurt Vonnegut, pisarz, publicysta.
22.08.2006, 21:03
Jacek napisał(a):A ja dostałem od kumpla "Las Vegas Parano". Podobno wymiata. O wlasne, "Las Vegas Parano" tez jest znacznie lepszym filmem o dragach niz przereklamowane "Requem"
Jak wielki jest upadek ludzkości najlepiej pokazuje fakt, że nie ma już ani jednego ludu czy plemienia u którego fakt narodzin wywoływałby żałobę i lamenty. (Cioran)
22.08.2006, 21:58
Ostatni Brzeg - gdy nie ma juz nadziei na nic, tylko swadomosc nieuchronnej smierci... "don't despair"... wzruszajace sceny...
Bastion (Stephena Kinga) - zamerykanizowany, co oznacza pewien prymitywizm myslowy, ale mimo to jest to dla mnie wazny film... zlo zostaje pokonane, ale kosztem zycia dobrych ludzi... dobrzy ludzie musza zaczynac wszystko od poczatku... zadnej nadludzkiej sily supermana, tylko zwykli ludzie vs. Randall Fleg... Wielka apokalipsa i wielkie odkupienie... "i widzialem bialego jedzca na szarym koniu... koniowi na imie bylo Pomor, a jezdzcowi na imie bylo Smierc"... Smętarz dla zwieżąt - i znow King... chociaz to klasyczny horror, pokazuje tragiczna wojne uczuc... milosci pomimo strachu... uczy tez, ze "pewnych granic przekraczac nie wolno"... Cytuje jedna z recenzji: "czy zrobimy wszystko, aby przywrócić życie bliskiej nam osobie? Z pozoru pytanie jest retoryczne, ale czy aby na pewno? Czy jesteśmy pewni konsekwencji zabawy w Pana Boga?" oraz "Ziemia serca mężczyzny jest kamienista” mówi wielokrotnie Jud, największy przyjaciel doktora Creeda, co uzmysławia nam, ile potrafi zrobić opętany człowiek, aby przywrócić do życia cząstkę siebie. I jak to może być opłakane w skutkach." Grzech nie wspomniec o Locie nad kukulczym gniazdem... drodze ku wolnosci... skazanej z gory na porazke... lecz bedacej fundamentem nadziei dla kogos innego, kto jeszcze moze podjac walke... 4 pory roku Kondratiuka... "nie istnieje dla nas inna droga... tylko ta... ?" Ktos moze popatrzec na mnie dziwnie, ale Jancio Wodnik ze swoim "przebudzeniem" na koncu tez niesie wazne przeslania... Odyseja kosmiczna 2010 (ogladam ja ile razy idzie w tv, na dowolnym kanale, chyba juz ze 30 raz...)... pewnie, ze oklepany konflikt amerykansko-radziecki, przeniesniony w kosmos, ale.... wspaniale zrealizowana proba pokazania "czegos, co nie ma ksztaltu, ambasady obcej cywilizacji, ktora oddala nam Ziemie w dzierzawe, a teraz nas ostrzegla"... swietne polaczenie znanych faktow naukowych: o Jowiszu, ktory staje sie mini-gwiazda, wskutek zwiekszenia swojej masy, gestosci i przemian chemicznych... o Europie z jej oceanem (pod pokrywa lodu) i podobno sladami chlorofilu - kolebce nowego zycia... wreszcie nie naciagana, odsrodkowa grawitacja na statkach... troche wzruszen (m.in. scena z matka Dawida Bowmana), sztuczna inteligencja, ktorej nakazano zachowywac sie jak "rasowy" czlowiek, czyli klamac... ludzki strach i solidarnosc w obliczu zagrozenia... moralny dylemat, czy powiedziec inteligentnej maszynie, ze musi umrzec - i poprosic ja o zgode na samounicestwienie... Noc Zywych Trupow (chyba chodzi o noc, nie pamietam juz) tez pokazuje w koncowych scenach kim jest ZYWY czlowiek... to bardzo ciekawe sceny, kiedy przez chwile jest sie "sercem" z tymi truposzami, a ludzie zywi budza wstret... Rewolucja Francuska - Czas Nadziei, Czas Gniewu... tytul mowi sam za siebie... wracam do tego filmu bardzo czesto... "jak mozesz to zrobic Kamilowi, to twoj najwiekszy przyjaciel !" oraz "Wiem, ze nie wyjdziemy stad zywi. Znam ten sad. Ja go stworzylem" Equilibrium (Rownowaga). Typowo amerykanski obraz z amerykanskimi uproszczeniami, wyraznie wzrowowany na Matrixie, ale... ja wybaczam te bledy tworcom i z pelna odpowiedzialnoscia polecam go ludziom, ktorzy nie bawia sie w krytyke filmu dla samej krytyki. "Jest choroba w sercu czlowieka. Ta choroba sa ludzkie emocje i uczucia". Lecz jest lek na te chorobe. Wyzbyc sie wszelkich glebszych uczuc. Dzieki temu nie ma wojen. Zlosc zapomniana, gniew- wspomnieniem. Ciezka cena za pokoj.... lecz moze warta zastanowienia ? Pomijajac fatalne uproszczenia - godne polecenia studium psychologii uczuc w wydaniu s-f. Przyklad panstwa totalitarnego. Pi - "dotknac Boga" - ten film sam sie reklamuje :] A.I. sztuczna inteligencja... rozne recenzje zbiera ten obraz... od zachwytow po totalna krytyke. Ale to dobrze, bo to znaczy, ze o nim sie MOWI, ze porusza wyobraznie i serca... Pragnienie odwzajemnionej milosci ponad wszystko, pragnienie odwzajemnionego ciepla i akceptacji, lecz sa to pragnienia niespelnione... Stygmaty... gdy Bog nie moze zniesc juz klamstw jego kosciola... moze cos jeszcze potem sobie przypomne...
Null pointer exception
23.08.2006, 02:26
Naamah napisał(a):jak kazdy nakrecowny na podstawie ksiazki Kinga wiec.. co do ekranizacji Kinga nie wiem czy widzialas wszystkie ... wiec moze przyblize dwa... "Czerwona Róza" ekranizacja nijaka, slodka i kiepska wrecz tandetna.. drugi przyklad na bazie Kinga "Szpital królestwo" sa dwie ekranizacje - Duńska i Amerykanska... sa nieporownywalne do siebie.. dlaczego? poniewaz... dunska utrzymuje psychodeliczny klimat a amerykanie ze swej ekranizaji zrobili swoista komedie. Chociaz nie generalizuje ekranizacji tego typu jesli utrzymuja klimat i nie sa przeslodzone .. porownujac to do ekranizacji szekspirowskich - ... Kenneth Branaght-a ekraniozacja Hamleta... bardzo spektakularna z boska moze i obsada ale za malo mroczna, lecz... ekranizacja tej ze sztuki w wykonaniu Franco Zeffirelli gdzie glowna role otrzymal Mel Gibson jest duzo surowsza i mroczniejsza ... i zachowana w konwencji jaka przedstawia autor w sztuce oryginalnej. (hehe uwielbiam szekspira)
23.08.2006, 06:04
Helmutt
Unregistered Athei Overlord napisał(a): Equilibrium (Rownowaga). Typowo amerykanski obraz z amerykanskimi uproszczeniami, wyraznie wzrowowany na Matrixie, ale... ja wybaczam te bledy tworcom i z pelna odpowiedzialnoscia polecam go ludziom, ktorzy nie bawia sie w krytyke filmu dla samej krytyki. "Jest choroba w sercu czlowieka. Ta choroba sa ludzkie emocje i uczucia".Mnie (i pewnie nie tylko mnie) film jest mocno (może zbyt mocno) inspirowany "Rokiem 1984" Orwella. podobne klimaty, podobne założenia "systemu", podobny "wirtualny" przywódca (Wielki Brat i Ojciec to ta sama osoba). A`propos - czy istnieje jakaś ekranizacja "1984"? Siedząc w podobnych klimatach - "Wojna Światów - Następne Stulecie" Piotra Szulkina - pod płaszczykiem naiwnego SF o lądowaniu Marsjan na Ziemi otrzymujemy świetny film o wpływie totalitarnej ideologii na człowieka jak jednostke oraz na zbiorowość ludzką. Poza tym bardzo abmitne i co ważne w wypadku takiego kina - STRAWNE filmy to polskie produkcje sprzed 1990 roku. "Wodzirej", "Zaklęte rewiry", "Dreszcze"...
23.08.2006, 12:19
Może nie nazwałbym tego filmem bardzo ambitnym, ale bardziej filmem, który zrobił na mnie duże wrażenie... mowa o filmie pt. "Biała sukienka"... mimo, że fabuła została przedstawiona na religii, pozwala ludziom myślącym na wyciągnięcie kilku fajnych mądrości. Nie będę zdradzał wszystkiego- poprostu go polecam a sami się przekonacie
23.08.2006, 13:44
ja mam taką listę filmów instruktażowych na temat Jak Działa Człowiek. są to:
Wielki Szu Konsul Kłamca Fear and Loathing... Nagi Lunch
23.08.2006, 13:54
Z europejskiego kina mogę polecić dwa filmy, które ostatnio widziałem:
1.'Nieodwracalne'. 2.'Dogville' Oba te filmy, poza niebanalną treścią łączy bardzo specyficzna forma. Poza tym bardzo dobra gra dwóch pięknych aktorek Belucci i Kidman.No i w końcu smutne wnioski- o tym jak kończą się niekiedy marzenia idealistów...
Like a flash of light in an endless night
Life is trapped between two black entities /.../
23.08.2006, 14:10
„Inni” – może film nie jest zbyt ambitny, ale na pewno zaskakujący.
Imagine there's no countries,
It isn't hard to do, Nothing to kill or die for, And no religion too, Imagine all the people, Living life in peace... You may say that I'm a dreamer, But I'm not the only one!
23.08.2006, 21:01
Helmutt napisał(a):A`propos - czy istnieje jakaś ekranizacja "1984"? Na szczescie TAK Rok 1984 (Nineteen Eighty-Four ) a co mile rok produkcji filmu = 1984 uroczo .... w rolach głównych John Hurt, Richard Burton, Suzanna Hamilton. Dla niedoedukowanych fabula: Cytat:Ekranizacja głośnej powieści George’a Orwella. Rok 1984. W totalitarnym państwie, gdzie społeczeństwo jest pod stałym nadzorem policji, wszechobecne ekrany telewizyjne nadają nieustannie ideologiczną propagandę Partii. Winston Smith, niższy urzędnik w Departamencie Archiwów, w tajemnicy przed światem prowadzi dziennik, w którym zapisuje zakazane erotyczne fantazje. Pewnego dnia poznaje atrakcyjną Julię, z którą umawia się na nielegalną randkę. Niebawem Winston i Julia przyłączają się do buntowników, szybko jednak zostają aresztowani. Przesłuchania prowadzi demoniczny O’Brien.
23.08.2006, 22:18
Square napisał(a):Ostatni film który obejrzałem pierwszy raz i mi się spodobał to chyba "V jak Vendetta". Też mi się podobał. Mam nadzieję, że Polska nie będzie wyglądać za parę lat jak UK w filmie. BTW fajny był motyw z tym księdzem. "Mój" film to Forrest Gump.
Back to the primitive
Fuck all your politics
24.08.2006, 09:17
|
« Starszy wątek | Nowszy wątek »
|